Myśl wyrachowana: Gdy ludzie porzucają Kościół, to nie Kościół upada, lecz ci, co go porzucają.
Krzywimy się na zwyczaje panujące w dawnych cywilizacjach: wielożeństwo, wielobóstwo, czary, ofiary z ludzi. To się zmieniło, gdy nauka Chrystusa ucywilizowała cywilizacje. Co prawda grzeszna natura człowieka nie poszła na urlop, ale gdy chrześcijanie robili coś złego, wiedzieli, że to złe. Nawet gdy pomiatali bliźnimi, gdzieś im się w głowach telepało, że Chrystus utożsamiał się z pomiatanymi. I to owocowało. Gdy trzymano się nauki Chrystusa, dawało się to pozytywnie odczuć w codziennym życiu. Jeśli gdzieś było inaczej, to dlatego, że tam od nauki Chrystusa odchodzono. Nie naruszano jednak fundamentów, bo cywilizacja Zachodu nie kwestionowała zasad chrześcijaństwa. Gdy zaczęła to robić (mniej więcej od rewolucji francuskiej), zaczęły wracać demony przeszłości, tyle że jeszcze złośliwsze i przebrane w szaty nowoczesności.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Kościół”
Teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”. Zainteresowania: sztuki plastyczne, turystyka (zwłaszcza rowerowa). Motto: „Jestem tendencyjny – popieram Jezusa”.
Jego obszar specjalizacji to kwestie moralne i teologiczne, komentowanie w optyce chrześcijańskiej spraw wzbudzających kontrowersje, zwłaszcza na obszarze państwo-Kościół, wychowanie dzieci i młodzieży, etyka seksualna. Autor nazywa to teologią stosowaną.
Kontakt:
franciszek.kucharczak@gosc.pl
Więcej artykułów Franciszka Kucharczaka