Niespodziewanie finał na trawiastych kortach Wimbledonu był bardzo jednostronnym meczem. Świątek w niecałą godzinę pokonała Amandę Anisimovą 6:0, 6:0.
To był mecz bez historii, a kibice zgromadzeni na Korcie Centralnym mogli czuć się zawiedzeni. W końcu, kupując bilety na finał najbardziej prestiżowego turnieju Wielkiego Szlema, liczyli na pasjonujący pojedynek. Tymczasem otrzymali bardzo jednostronne widowisko. Nie jest przesadą stwierdzić, że Anisimova po prostu „została w szatni”. Niestety dla widowiska, kompletnie nie radziła sobie w żadnym elemencie gry.
Mecz zakończył się błyskawicznym zwycięstwem Igi Świątek nad Amandą Anisimovą – 6:0, 6:0. To pierwszy od 114 lat przypadek, by w finale tego turnieju jedna z tenisistek nie wygrała ani jednego gema. Polka dominowała od początku, imponując skutecznością serwisową, spokojem oraz precyzyjną grą z głębi kortu. Anisimova nie była w stanie nawiązać wyrównanej walki, popełniając zbyt wiele niewymuszonych błędów.
A Świątek? Wychodziło jej wszystko. To był prawdziwy koncert polskiej tenisistki, która wygrała już swój szósty finał wielkoszlemowy – i jak dotąd nie przegrała żadnego. Na londyńskiej trawie zaprezentowała się znacznie lepiej niż w poprzednich sezonach, co świadczy o wyraźnym postępie w jej grze na tej nawierzchni. W drodze do finału udowodniła swoją wszechstronność i odporność psychiczną.
Świątek jest pierwszą polską zwyciężczynią w singlu na kortach Wimbldonu. Przed nią w finale grały dwie zawodniczki - Jadwiga Jędrzejowska w 1937 roku przegrała z Angielką Dorothy Edith Round 2:6, 6:2, 5:7, a Agnieszka Radwańska w 2012 uległa Amerykance Serenie Williams 1:6, 7:5, 2:6.
- Nawet o tym nie śniłam - przyznała Polka po zakończeniu finału. Przyznała, że wraz z całym sztabem mieli w ostatnim czasie wiele słabszych momentów. Klasą były podziękowania dla swojej przeciwniczki. - Mam nadzieję, że zagramy jeszcze wiele finałów. Byłaś wspaniała - mówiła.
Tym samym Iga Świątek dołącza do grona tenisistek, które zdobyły tytuły na trzech różnych nawierzchniach Wielkiego Szlema – ceglanej, trawiastej i twardej – triumfując kolejno w Roland Garros, Wimbledonie i US Open. Do pełni kolekcji brakuje jej już tylko zwycięstwa w Australian Open. Wszystko jednak wciąż przed nią.
Karol Białkowski
Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Z wykształcenia teolog o specjalności Katolicka Nauka Społeczna, absolwent Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Wieloletni prezenter i redaktor wrocławskiego Katolickiego Radia Rodzina, korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej, a od 2011 roku dziennikarz „Gościa”. Przez prawie 10 lat kierował wrocławską redakcją GN.