Szkaplerz jak obrączka. „Nie jest amuletem, nie jest drogą na skróty”

O stylu życia, który wiąże się z przyjęciem szkaplerza, mówi o. Piotr Hensel, karmelita bosy z klasztoru w Katowicach.

Przemysław Kucharczak: Dla ludzi patrzących z zewnątrz szkaplerz to tylko kawałek materiału. Jak im Ojciec wyjaśnia, dlaczego go nosi?

o. Piotr Hensel OCD:
Nie sposób wyjaśnić, czym jest szkaplerz, bez opowiedzenia o konkretnym doświadczeniu z początków mojego zakonu, karmelitów. Powstaliśmy na górze Karmel w Ziemi Świętej jako zakon pustelniczy. Z powodu prześladowań musieliśmy jednak uciekać do Europy i zmienić charakter naszego życia; to rodziło problemy i istniało zagrożenie, że zakon przestanie istnieć. Tradycja mówi, że wówczas nasz najwyższy przełożony, czyli generał, święty Szymon Stock, prosił w modlitwie Maryję o ratunek. W nocy z 15 na 16 lipca 1251 r. otrzymał objawienie. Matka Boża powiedziała, że jako znak swojej opieki daje nam szkaplerz – czyli część zakonnego stroju, fragment materiału nakładany przez głowę, który chronił tunikę przed zabrudzeniem. Maryja nadała mu wartość znaku zbawienia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Przemysław Kucharczak Przemysław Kucharczak