Dziś prezydent, jutro premier? Tylko u nas Andrzej Duda zdradza swoje plany na polityczną przyszłość

– Gdyby mi taką propozycję złożono, tobym się nie wahał – mówi Andrzej Duda o swoim ewentualnym byciu premierem. Cała rozmowa już jutro w „Gościu Niedzielnym”.


– Jeżeli ktoś mnie pyta o plan polityczny, to ja mówię tak: jeżeli będzie potrzeba służenia Rzeczypospolitej poprzez podjęcie po raz kolejny konkretnych zadań w postaci pełnienia jakiejś funkcji, to  na pewno je podejmę, bo ja się przed służbą dla Rzeczypospolitej nie uchylam. Oczywiście uczestnictwo w wyborach parlamentarnych jest wykluczone, bo byli prezydenci po prostu tego nie robią.  Natomiast gdyby były jakieś inne wyzwania… Mogłoby się na przykład zdarzyć, że byłaby potrzeba znalezienia premiera łączącego nowe porozumienie koalicyjne. Gdyby mi taką propozycję złożono, to bym się nie wahał.  Myślę, że dziesięcioletnie doświadczenie w sprawowaniu urzędu prezydenta daje mi wystarczającą legitymację, żeby móc pełnić taką funkcję. Proszę pamiętać, że w polityce jestem od praktycznie dwudziestu lat – mówi Andrzej Duda w rozmowie z Piotrem Legutką.

Jak prezydent patrzy na akcję zmierzającą do podważenia wyniku wyborów? Czy jego zdaniem jest szansa, że jeszcze przed wyborami zmieni się obecny układ rządzący? Jak ocenia program koalicji, oparty na odwrocie od polityki pamięci i edukacji osadzonej w wartościach chrześcijańskich? Dlaczego podczas pierwszego spotkania z prezydentem elektem udali się na krótką modlitwę do kaplicy? Czy widzi szanse na zakończenie wojny na Ukrainie? Odpowiedzi na te wszystkie pytania znajdziecie w rozmowie, która już jutro ukaże się na łamach „Gościa Niedzielnego” i w portalu gosc.pl.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Redakcja