Jak z innej planety

Żart z Kaczyńskiego jednych grzeje, innych mrozi, wszystkich dzieli, nikogo nie śmieszy.

Z czym kojarzy się słowo kabaret? Jednym z politycznymi dowcipami, innym z kankanem. Historycznie rzecz biorąc, powinno kojarzyć się z teatrem. Co prawda Kabaret Starszych Panów był z założenia widowiskiem telewizyjnym, ekipa Piotra Skrzyneckiego dawała spektakle w piwnicy, Dudek w kawiarni, a Potem w klubach studenckich, ale występujący tam artyści przygotowywali właściwie programy teatralne. Owszem, ważne było słowo, ale także gest, rekwizyt i muzyka. Żart, ale przyprawiony odrobiną poezji. Słowo, paradoksalnie, mogło nawet być nieobecne, jak kiedyś w teatrzyku Bim-Bom, na występach Grupy MoCarta czy Ireneusza Krosnego. Albo przetworzone w absurdalne pogawędki, a'la Mumio.

Ten ostatni, kultowy tercet mogliśmy zobaczyć w Opolu na kabaretonie poświęconym pamięci Stanisława Tyma. Nieprzypadkowo, bo zmarły niedawno satyryk uwielbiał Mumio i takie właśnie poczucie humoru, choć dzięki swojej publicystyce został wpisany w polityczny kontekst. KabareTYM poza tym jednym występem niestety nie był hołdem oddanym teatrowi splecionemu z inteligentnego żartu i poezji. Przeciwnie, był taki, jak nasza współczesna kultura popularna, całkowicie pozbawiona tych dwóch przypraw, a przez to wyzuta z dobrego smaku. Wykonawców słusznie krytykowano za dowcipy zbyt rubaszne lub politycznie zaangażowane. Skecze ciągnęły się jak makaron, były przegadane i dosłowne, ale nic w tym zaskakującego, bo taki jest dziś polski kabaret. Mumio w tym otoczeniu było zjawiskiem z innej planety albo z innego świata, jak Stanisław Tym. Może taki był właśnie zamiar scenarzystów tego wieczoru?

Opole ma oczywiście swoją specyfikę. To nie jest teatr, ale najważniejsza polska estrada (historycznie rzecz biorąc). Kabaretony zawsze tu były polityczne, ale czas zauważyć, że w tej kwestii zmienił nam się klimat na polarny (od polaryzacja). Żart z Kaczyńskiego jednych grzeje, innych mrozi, wszystkich dzieli, nikogo nie śmieszy. I na pewno nie dostarcza wspólnej zabawy. A podobno o to w Opolu powinno chodzić.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Piotr Legutko Piotr Legutko dziennikarz, publicysta, wykładowca, absolwent filologii polskiej UJ. Kierował redakcjami „Czasu Krakowskiego”, „Dziennika Polskiego”, „Nowego Państwa” i „Rzeczy Wspólnych”, a także krakowskim oddziałem TVP i kanałem TVP Historia. Z „Gościem Niedzielnym” związany od początku XXI wieku. Opublikował m.in. „O dorastaniu czyli kod buntu”, „Jad medialny”, „Sztuka debaty”, „Jedyne takie muzeum”, książkowe wywiady z Janem Polkowskim i prof. Andrzejem Nowakiem oraz „Mity IV władzy” i „Gra w media” (wspólnie z Dobrosławem Rodziewiczem). Wykładowca UP JP II oraz Akademii Ignatianum.