Trzeba przyznać rację podsumowującej interpretacji tradycji platońskiej Augustyna: gdzie wyklucza się Boga, tam obowiązuje zasada bandy zbójców.
Józef Ratzinger „mówił świętym Augustynem”. Robił to tak perfekcyjnie, że można by w pewnym sensie powiedzieć, iż uaktualnił tego świętego do realiów XXI wieku w najbardziej adekwatny sposób. Przypomnę jeden z cytatów z wielkiego Benedykta: „Jest możliwe, że państwo wpadnie w ręce grup, które niesprawiedliwość podnoszą do rangi prawa, niszczą od podstaw sprawiedliwość i przy tym na swój sposób tworzą »pokój«, który w rzeczywistości jest panowaniem przemocy. Za pomocą nowoczesnych środków dominacji nad masami takie państwo może doprowadzić do całkowitego podporządkowania się, a tym samym dać pozory porządku i spokoju, podczas gdy ludzie o niezłomnym sumieniu są wtrącani do więzień, zmuszani do emigracji lub zabijani. Państwo bez sprawiedliwości jest wielką bandą zbójców, jak stwierdził Augustyn. Rzesza Hitlera była takim rozbójniczym państwem, ale również rządy Stalina były panowaniem bandy zbójców. Na pierwszy rzut oka panuje tutaj pokój, ale jest to pokój cmentarza. Tragiczne jest to, że w doskonałej tyranii żadna wojna wyzwoleńcza nie jest już możliwa, a rządy przemocy mogą spokojnie zostać zaprowadzone jako zwycięstwo pokoju. W tym sensie Nowy Testament zapowiada Antychrysta, że przedstawi się jako posłaniec »pokoju i bezpieczeństwa«. Mamy tutaj do czynienia z paradoksalną stroną naszego tematu: to, co udaje ostateczny pokój, może być właśnie całkowitym zniszczeniem pokoju”.
Przypominam ten fragment nie tylko dlatego, że w stosunkach międzynarodowych robi się coraz nieprzyjemniej. Również dlatego, że na pochodzenie owej „bandy zbójców” zarówno sam papież, jak i cytowany przezeń starożytny biskup Hippony mają ten sam, jakże znaczący, pogląd: „W tym miejscu trzeba po prostu przyznać rację podsumowującej interpretacji tradycji platońskiej Augustyna: gdzie wyklucza się Boga, tam obowiązuje zasada bandy zbójców – w różniących się radykalnych lub łagodnych formach. Zaczyna się to uwidaczniać tam, gdzie usystematyzowane zabijanie niewinnych ludzi – ludzi nienarodzonych – przybiera pozory prawa, ponieważ ma za sobą osłonę interesów stojącej za nim większości”. Banda zbójców, pokój cmentarza, pozory prawa... nic a nic się w tym względzie między nami nie zmienia, nawet (kto wie, czy nie przede wszystkim!) wśród tych, którzy mienią się demokratami. Być może dlatego, że zapominają, iż „demokrata” to nie tylko kategoria polityczna, ale i etyczna, jak zauważył swego czasu ksiądz profesor Sobański w nieopublikowanym już na łamach „Gościa” felietonie. Gdyby „przestawali” ze świętym Augustynem, a przynajmniej czasem usiłowali przeczytać, co miał światu do powiedzenia, być może sprawy miałyby się inaczej, lub też – co bardziej możliwe – wyczuwaliby, że istnieje problem.
Biskup Trondheim Erik Varden wspomniał ostatnio, że obecny papież Leon nawet jeśli nie cytuje go wprost, to i tak „mówi Augustynem” (co wydaje się usprawiedliwione, wszak pochodzi z zakonu augustianów). A że stare porzekadło mówi: „z kim przestajesz, takim się stajesz”, uprzedzam na początku tego pierwszego wakacyjnego numeru naszego tygodnika, że bardzo chcemy, abyście i Państwo w trakcie najbliższych wakacji „przestawali” ze świętym Augustynem. To znaczy jak najczęściej mieli z nim kontakt. Oraz z tymi, których można by nazwać jego „drużyną”, świętymi głęboko związanymi czy to z jego osobą, czy to z jego myślą, czy też miejscami, w których przebywał. „Drużyna Augustyna” zaprasza, jest to szansa na kolejne dobre wakacje dla każdego.
ks. Adam Pawlaszczyk
Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.