Co najmniej 14 osób poniosło śmierć, a 55 zostało rannych w rosyjskich atakach na Kijów w nocy z poniedziałku na wtorek - poinformowały władze stolicy Ukrainy.
"Według wstępnych informacji w Kijowie jest już 14 zabitych" - napisał szef administracji wojskowej Kijowa Tymur Tkaczenko na Telegramie. Dodał, że trwa poszukiwanie ludzi wśród gruzów. (https://t.me/tkachenkotymur/1305)
Mer Kijowa Witalij Kliczko przekazał, że w Kijowie rannych zostało co najmniej 55 osób, a podczas ataku zmarł jeden mężczyzna, obywatel Stanów Zjednoczonych.
"W rejonie (dzielnicy) Sołomiańskim zawaliła się klatka schodowa budynku mieszkalnego. Na miejscu pracują ratownicy, usuwają gruzy. Służby ratunkowe prowadzą działania również w kilku innych dzielnicach" - powiadomił. (https://t.me/vitaliy_klitschko/4837)
Ukraińskie MSW podało, że minionej nocy siły rosyjskie zaatakowały w Kijowie 27 miejsc, w tym budynki mieszkalne, szkoły i obiekty infrastruktury krytycznej.
W nocy z poniedziałku na wtorek Rosja zaatakowała też Odessę na południu Ukrainy. "Obecnie wiadomo o 13 rannych. Pod gruzami mogą być jeszcze ludzie" - przekazała ukraińska Służba Państwowa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Moment trafienia rosyjskiego Szaheda/Gerania w blok mieszkalny w Kijowie dziś rano. pic.twitter.com/9RJURPGOuY
— Michał Nowak (@nowakmichal11) 17 czerwca 2025