Jak się zachowują elity, gdy ich naród wybiera nie tak, jak one chcą? Czasami sprawiają wrażenie, że pragną rozwiązać lub unieważnić naród i… wybrać nowy.
05.06.2025 08:54 Gość Niedzielny
Zaraz po ogłoszeniu wyniku wyborów prezydenckich pojawiły się w przestrzeni medialnej głosy tzw. intelektualistów, w tym niektórych utytułowanych akademików, którzy w ten sposób wyrazili swe oburzenie decyzją polskiego narodu. Intelektualiści ci odcinają się od niego (a ściślej: od jego głosującej połowy plus 0,89 proc.), żegnają się z Polską, stwierdzają koniec demokracji, a nawet sugerują bojkot nowej głowy państwa. Dzieje się tak nie po raz pierwszy, co oznacza, że tego typu deklaracje reprezentują pewien stały sposób myślenia. Opiera się on na co najmniej trzech fałszywych założeniach, które poniżej rozważę. Pierwsze brzmi: demokracja polega na wyborze najlepszych. Drugie: najlepsi to ci, którzy zostali wskazani przez elity. Trzecie: ludzie wybrani przez społeczeństwo, ale wbrew rekomendacji elit, są absolutnie źli.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Wojtysiak
Nauczyciel akademicki, profesor filozofii, kierownik Katedry Teorii Poznania Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Autor licznych artykułów i książek, w tym podręczników i innych tekstów popularyzujących filozofię. Stały felietonista portalu internetowego „Gościa Niedzielnego”. Z pasją debatuje o Bogu i religii z wierzącymi, poszukującymi i ateistami. Lubi wędrować po stronach Biblii i po ścieżkach Starego Gaju. Prywatnie: mąż Małgorzaty oraz ojciec Jonasza i Samuela. Ostatnio – wraz z Piotrem Sachą – opublikował książkę „Bóg na logikę. Rozmowy o wierze w zasięgu rozumu”.