Wybory pokazały, że politykom zadana jest współpraca, a nie walka.
Tydzień przed drugą turą wyborów przez Warszawę przeszły potężne dwa marsze poparcia dla kandydatów na prezydenta. Widok był symboliczny, bo oba szły pod biało-czerwonymi flagami, ale w przeciwne strony. 1 czerwca jeszcze o godzinie 21, według badań exit poll wykonanych przez dwie pracownie, zwycięzcą był Rafał Trzaskowski. 2 czerwca nad ranem PKW ogłosiła, że wygrał Karol Nawrocki, który otrzymał 10 606 628 głosów (50,89 proc.). Różnica między kandydatami wyniosła zaledwie 369 451 głosów. Na prezydenta Warszawy głosowało 10 237 177 osób (49,11 proc.). O wyniku zadecydował „ten trzeci”, czyli wyborcy, którzy w pierwszej turze nie głosowali ani na kandydata wspieranego przez PIS, ani na Rafała Trzaskowskiego. Na ostateczny rezultat miał wpływ także premier Donald Tusk, który nieoczekiwanie mocno włączył się do walki w ostatnim tygodniu, w wyjątkowo złym stylu. Była to najbardziej brutalna kampania w najnowszej historii Polski. Karol Nawrocki otrzymał w niej lawinę ciosów poniżej pasa, ale wykazał się niezwykłą odpornością i ostatecznie wygrał na punkty.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko
dziennikarz, publicysta, wykładowca, absolwent filologii polskiej UJ. Kierował redakcjami „Czasu Krakowskiego”, „Dziennika Polskiego”, „Nowego Państwa” i „Rzeczy Wspólnych”, a także krakowskim oddziałem TVP i kanałem TVP Historia. Z „Gościem Niedzielnym” związany od początku XXI wieku. Opublikował m.in. „O dorastaniu czyli kod buntu”, „Jad medialny”, „Sztuka debaty”, „Jedyne takie muzeum”, książkowe wywiady z Janem Polkowskim i prof. Andrzejem Nowakiem oraz „Mity IV władzy” i „Gra w media” (wspólnie z Dobrosławem Rodziewiczem). Wykładowca UP JP II oraz Akademii Ignatianum.