Na świat przyszło dziecko – gdzie to ogłosić? Lepiej nie w internecie.
Żyjemy w kulturze nadmiaru i dzielenia się. W przypadku nadmiaru chodzi przede wszystkim o docierające do nas terabajty danych, w kwestii dzielenia się – o łatwość, z jaką publikujemy opinie i materiały, także te prywatne, a nawet intymne.
Dlaczego przyszli rodzice i ci wychowujący dzieci tak chętnie dzielą się informacjami o swoich pociechach już nie tylko z rodziną, sąsiadami i znajomymi, ale szeroko, globalnie – dzięki sieci? Kieruje nimi chęć pokazania całemu światu najpiękniejszych momentów w życiu. Co w tym złego?
Sharenting to zjawisko, które występuje zarówno wśród zwykłych użytkowników sieci, jak i znanych influencerów. Dla pierwszych jest to przestrzeń dzielenia się wiadomościami o wydarzeniach rodzinnych, dla drugich bardzo często forma zarobkowania. Znakomita część zachowań niewłaściwych w pierwszej grupie wynika po prostu z braku świadomości, jakie zagrożenia fundujemy dzieciom, publikując ich wizerunki, i dotyczy to szczególnie starszych pokoleń – tzw. baby boomersów i X-ów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Klaudia Cymanow-Sosin