Coraz więcej technologii z jednej strony ułatwia nam życie, z drugiej – stwarza silne obciążenie i powoduje stres. Czy mamy do czynienia z epidemią?
Przed rozpoczęciem rewolucji przemysłowej istotne zmiany w sposobie życia człowieka zachodziły raz na kilka pokoleń. Wymyślenie maszyny parowej czy elektryczności otwarło nowe drzwi, które znacznie przyspieszyły tempo tego rodzaju zmian. Kolejne udogodnienia, które upowszechniając się, trafiały pod strzechy, były coraz częstsze. Jednak dopiero rewolucja komputerowa sprawiła, że technologiczne otoczenie, w którym żyjemy, zmienia się dosłownie na naszych oczach. Dzisiejszy przeciętny czterdziestolatek spędził wczesne dzieciństwo z biało-czarnym telewizorem, po jakimś czasie w jego domu pojawił się stacjonarny telefon, w szkole mógł mieć dostęp do prostego komputera, a w wieku kilkunastu lat znalazł się w zasięgu internetu. Potem był pierwszy telefon komórkowy (jeszcze bez kolorowego ekranu), później – smartfon, komunikatory internetowe, by dotrzeć do współczesnych inteligentnych sprzętów AGD, aplikacje do wszystkiego – od obróbki zdjęć po zamawianie jedzenia – i wreszcie nastąpiła kolejna rewolucja, za którą stoi powszechnie dostępna sztuczna inteligencja.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wojciech Teister
Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego” oraz kierownik działu „Nauka”. W „Gościu” od 2012 r. Studiował historię i teologię. Interesuje się zagadnieniami z zakresu historii, polityki, nauki, teologii i turystyki. Publikował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Aletei”, „Stacji7”, „NaTemat.pl”, portalu „Biegigorskie.pl”. W wolnych chwilach organizator biegów górskich.