Na jeden weekend Bielsko-Biała zamieniła się w wehikuł czasu. Na festiwalu „Wojownicy światów” można było spotkać gości z różnych epok.
Bielsko-Biała bywa często nazywane Małym Wiedniem. Nic w tym dziwnego – miasto swój kształt i niemałą część architektury zawdzięcza czasom, gdy stolicą Podbeskidzia zarządzał habsburski cesarz. W ostatni weekend kwietnia habsburska historia musiała jednak ustąpić miejsca innym epokom, ponieważ od czterech lat w jeden z kwietniowych weekendów Bielsko staje się prawdziwym portalem do podróży w czasie, którym ściągają tutaj goście ze średniowiecza, starożytności i czasów nowożytnych. Wszyscy oni przybywają na festiwal „Wojownicy światów”, który na stałe wpisał się w kalendarz miejskich wydarzeń.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wojciech Teister
Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego” oraz kierownik działu „Nauka”. W „Gościu” od 2012 r. Studiował historię i teologię. Interesuje się zagadnieniami z zakresu historii, polityki, nauki, teologii i turystyki. Publikował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Aletei”, „Stacji7”, „NaTemat.pl”, portalu „Biegigorskie.pl”. W wolnych chwilach organizator biegów górskich.