Młodzież go nie nudziła. Wspomnienie o ks. Andrzeju Szpaku  

Zapamiętał, że mama każdego dnia mówiła mu jakieś dobre słowo. Uznał to za metodę pracy z młodzieżą. Wyzwalał dobro rozmową, uśmiechem, radami, pisanymi listami. Ksiądz Andrzej Szpak od trudnej młodzieży…

Janusz T. SKOTARCZAK

|

24.10.2024 00:00 GN 43/2024

dodane 24.10.2024 00:00

Urodził się w styczniu 1944 roku w Jaksicach koło Miechowa. Mówiono, że po ojcu odziedziczył zmysł organizacyjny, po mamie pobożność, a po babci uśmiech. Od najmłodszych lat urządzał różne zabawy dla młodszych braci i kolegów. Lubił świętować. Najbliżsi żartowali, że to chyba dlatego, że urodził się w niedzielę. Dobre imprezowanie wciąż go brało. W okresie Bożego Narodzenia z akordeonem na plecach kolędował po domach. W szkole podstawowej lubił muzykę i zajęcia sportowe, ale też język polski. – Byłem małym łobuziakiem – powiedział w czasie jednego z kazań.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Janusz T. SKOTARCZAK

Zapisane na później

Pobieranie listy