Jak upominać się o pamięć o pomordowanych w miejscu rodzinnych spacerów, wybiegów dla psów, spotkań przyjaciół? Jak uszanować cierpienie nieludzko wyniszczanych istnień, a jednocześnie pamiętać o życiu toczącym się tuż obok?
Kiedyś archeolog Kamil Karski oprowadzał po terenie dawnego obozu KL Plaszow w Krakowie grupę uczniów szkoły podstawowej.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.