Nowy numer 17/2024 Archiwum

Szacunek do świętego

Odczuwanie i celebrowanie wewnętrznej jedności z tymi, którzy już zmarli, jest czymś bardzo naturalnym i przynależy do podstawowych odruchów ludzkich.

Właściwie trzeba by powiedzieć, że to właśnie odróżnia ludzi od zwierząt, bez względu na wyznawaną religię. Jedność ta wyraża się między innymi w szacunku do ludzkich szczątków – wspomnieć przy tej okazji można starożytną historię Antygony i jej niezłomnej wierności boskim prawom. Dla chrześcijan ten szacunek jest niezwykle istotną kwestią, stąd szczegółowe przepisy dotyczące pochówku, a także obchodzenia się z materialnymi pozostałościami po tych, w których świętość wierzyli, czyli relikwiami. Katolicka encyklopedia definiuje je bardzo lakonicznie: „materialne pozostałości związane z życiem Jezusa Chrystusa oraz zachowane po śmierci świętych lub błogosławionych, z szacunkiem przechowywane najczęściej w relikwiarzach, ozdobnych nagrobkach, sarkofagach i traktowane z czcią należną samym świętym”. Fundamentami tego kultu są – wedle tejże definicji – fakt zmartwychwstania Chrystusa, wyjątkowa godność ciała ludzkiego wynikająca z zamieszkania w nim Ducha Świętego oraz wiara we wstawiennictwo świętych u Boga. Encyklopedia nie pomija faktu, iż od samego początku kultowi relikwii towarzyszyły wątpliwości natury teologicznej, które na przestrzeni wieków przybierały rozmaite formy i charakter. Trudno się dziwić, mając świadomość, że handlowanie relikwiami było nagminne, a i niejeden z ich powodu stracił życie, o fałszerstwach już nawet nie wspominając. Ku rozweseleniu przypomnę jedynie Sanderusa – fikcyjnego handlarza z „Krzyżaków”, któremu Sienkiewicz przypisał usiłowanie sprzedaży kopytka osiołka, na którym Święta Rodzina uciekała do Egiptu, pióra ze skrzydeł archanioła Gabriela, „uronionego” podczas zwiastowania, dwóch głów przepiórek zesłanych Izraelowi w trakcie jego wędrówki przez pustynię, a także rdzy z kluczy świętego Piotra. Ta rdza najbardziej mnie bawi, bo od razu ciśnie mi się na usta komentarz ogólnorozwojowy: coś nie za często te drzwi niebiańskie święty klucznik otwiera!

No cóż, nawet dobre i cenne sprawy zdarza nam się wypaczać; trzeba być ostrożnym, ponieważ kontakt z tym, co święte, obliguje do poważnego i roztropnego – odpowiedzialnego – zachowania. Nawet drobne nadużycie naraża świętość na niebezpieczeństwo co najmniej wypaczenia, o ile nie na profanację. Przypisywanie magicznych właściwości materialnym cząstkom pozostałym po otoczonych nimbem świętości ludziach jest taką właśnie profanacją – magia z wiarą w Chrystusa nie ma nic wspólnego. Ale i lekceważące traktowanie tychże, ba – sprzedawanie ich na aukcjach, do użytku nie wiadomo właściwie jakiego, również nią jest. W bieżącym numerze „Gościa” opisujemy ten właśnie problem, który może dotyczyć wielu innych materialnych przedmiotów związanych z kultem. Iluż to czytelników pytało już, czy można wyrzucić stare egzemplarze gazety, w której drukowane jest słowo Boże, do śmietnika! Dobrze, że pytali, dobrze, że pytają. Oznacza to bowiem, że wciąż istnieją ludzie, dla których to, co święte, ma ogromne znaczenie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Ks. Adam Pawlaszczyk

Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, zastępca dyrektora Instytutu Gość Media.

Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1 lutego 2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego. Współpracował z Wydziałem Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego i Wydziałem Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej w Katowicach w ramach formacji duchownych i świeckich w zakresie kościelnego prawa małżeńskiego oraz teorii prawa kościelnego. Szczególnie zainteresowany literaturą i muzyką, autor poezji, tekstów pieśni religijnych, artykułów i felietonów, współpracował z TVP, Radiem Katowice i Radiem eM.

Więcej artykułów ks. Adama Pawlaszczyka