Nowy numer 17/2024 Archiwum

„Św. Jan Boży ratujący chorych podczas pożaru szpitala” na płótnie Gonzáleza

Jest 3 lipca 1549 roku. W Szpitalu Królewskim w Grenadzie wybucha straszny pożar. Przerażeni pacjenci nie są w stanie ugasić płomieni. Bohaterski zakonnik przybywa na ratunek. Wynosi kolejno chorych, raz po raz wracając do płonącej sali.

Ten dzielny zakonnik, św. Jan Boży (1495–1550), w młodości był żołnierzem, ale podczas pobytu w Grenadzie w 1539 roku nawrócił się po wysłuchaniu kazania św. Jana z Ávili. Jego duchowa przemiana była tak nagła i gwałtowna, że uznano go za umysłowo chorego i umieszczono w Szpitalu Królewskim. Kiedy rozpoznano pomyłkę, wypuszczono go na wolność, ale Jan postanowił pozostać, teraz już nie jako pacjent, ale jako terapeuta. Był pionierem nowoczesnego szpitalnictwa, w którym leczy się i ciało, i duszę pacjenta. Założył przy szpitalu przytułek dla ubogich. Odwiedzał chorych, niosąc im pocieszenie i ulgę w cierpieniu. Znalazł naśladowców, którzy chcieli z nim współpracować. Tak powstał zakon bonifratrów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Leszek Śliwa

Zastępca sekretarza redakcji „Gościa Niedzielnego”

Prowadzi stałą rubrykę, w której analizuje malarstwo religijne. Ukończył historię oraz kulturoznawstwo (specjalizacja filmoznawcza) na Uniwersytecie Śląskim. Przez rok uczył historii w liceum. Przez 10 lat pracował w „Gazecie Wyborczej”, najpierw jako dziennikarz sportowy, a potem jako kierownik działu kultury w oddziale katowickim. W „Gościu Niedzielnym” pracuje od 2002 r. Autor książki poświęconej papieżowi Franciszkowi „Franciszek. Papież z końca świata” oraz książki „Jezus. Opowieść na płótnach wielkich mistrzów”, także współautor dwóch innych książek poświęconych malarstwu i kilku tomów „Piłkarskiej Encyklopedii Fuji”. Jego obszar specjalizacji to historia, historia sztuki, dawna broń, film, sport oraz wszystko, co jest związane z Hiszpanią.

Kontakt:
leszek.sliwa@gosc.pl
Więcej artykułów Leszka Śliwy