Rachunek miłości

W sakramencie pokuty i pojednania nadzwyczaj wyraźnie objawia się miłosierdzie Boże, ale też, jak żaden inny, wymaga on współpracy człowieka. Jednym z warunków dobrej spowiedzi jest rachunek sumienia. Są różne metody i systemy, z których można skorzystać przy jego przeprowadzaniu. Pomocne mogą też być osobiste doświadczenia osób zaangażowanych w życie Kościoła.


O. Rafał Kogut OFM

W rachunku sumienia bazuję na przykazaniu miłości Boga, bliźniego i siebie. Zadaję sobie pytanie o miejsce Pana Boga w moim życiu, o moją relację z Bogiem, o to, czy jest dla mnie Panem i Zbawicielem. Pokazuje mi to stan mojej modlitwy – czy ona jest dla mnie obowiązkiem, czy darem. Zastanawiam się, jak korzystam z tego daru, czy jest to spotkanie z Tym, który mnie kocha. Wielu ludzi spowiada się z tego, że się nie modli, bo zostaliśmy nauczeni obowiązku modlitwy. Tymczasem chodzi o odkrycie tej prawdy, że jestem kochany przez Pana Boga, że jestem Jego umiłowanym dzieckiem. Kiedy to się stanie, wtedy chcę się z Nim spotykać. A jeśli się nie spotykam, to mam świadomość, że ja tracę. Kiedy przyjmuję miłość Boga, wtedy chcę też okazać miłość innym. Nie ma innej drogi okazania Bogu miłości, niż przez bliźniego. Z kolei żeby okazać miłość bliźniemu, powinienem zadać sobie pytanie, czy ja kocham siebie. To ważne, bo większość ludzi ma kłopot z akceptacją siebie samego. Niezdolność kochania siebie zamyka na dar miłości Bożej i utrudnia zaakceptowanie drugiego człowieka, jego odmienności. Wtedy jestem skłonny do osądów, ocen, porównywania. Jeśli natomiast kocham siebie, akceptuję to, że drugi człowiek jest inny niż ja. W tej kwestii ważne jest dla mnie następujące zdanie wypowiedziane przez św. Augustyna: „Przykazanie miłości Boga jest pierwsze w porządku przykazania, a przykazanie miłości bliźniego jest pierwsze w porządku wykonania”. Jest to zgodne ze wskazaniem św. Jana: „Kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi”. W rachunku sumienia z zaniedbania miłości chodzi o konkretne czyny, a nie emocje. Tu panuje duże niezrozumienie, bo wielu ludzi spowiada się z emocji, tymczasem ocenie podlega działanie pod ich wpływem, a nie one same.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..