Eugeniusz Romer to nie tylko światowej sławy geograf i współautor granic odrodzonej po zaborach Polski. Był przede wszystkim człowiekiem, który już sto lat temu rozumiał, jak powinna wyglądać nowoczesna edukacja.
Sejm 9 lutego, uchwałą jednogłośnie uczcił pamięć Eugeniusza Mikołaja Romera. Czytamy w niej, że „był wielkim polskim geografem i kartografem, twórcą geopolitycznej koncepcji pomostowości ziem polskich, która koresponduje ze współczesną koncepcją Międzymorza”, a jego wielkie dzieło – „Geograficzno-statystyczny atlas Polski” – odegrało „dużą rolę w pracach polskiej delegacji na konferencji pokojowej w Wersalu i w ustaleniu granic Polski i państw sąsiednich, odrodzonych po I wojnie światowej”. Sejmowa uchwała przyjęta z okazji 70. rocznicy śmierci wybitnego kartografa akcentuje patriotyczne zasługi Romera. Jej bohater jednak był nie tylko gorącym patriotą, ale przede wszystkim badaczem i nauczycielem, który wyprzedzał swoją epokę. Dlaczego?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Redaktor serwisu internetowego gosc.pl
Dziennikarz, teolog. Uwielbia góry w każdej postaci, szczególnie zaś Tatry w zimowej szacie. Interesuje się historią, teologią, literaturą fantastyczną i średniowieczną oraz muzyką filmową. W wolnych chwilach tropi ślady Bilba Bagginsa w Beskidach i Tatrach. Jego obszar specjalizacji to teologia, historia, tematyka górska.
Kontakt:
wojciech.teister@gosc.pl
Więcej artykułów Wojciecha Teistera