Bywa, że osoba cierpiąca na depresję sprawia wrażenie pogodnej i zadowolonej z życia. Nie znaczy to jednak, że cierpi mniej niż inni chorzy.
Marta pracuje w dużej korporacji. Uśmiechnięta, dynamiczna, dusza towarzystwa. Zawsze sypie pomysłami, nie boi się nowych wyzwań. Nikt nie wiedział, że gdy wracała z biura i wchodziła do mieszkania, miała siłę tylko dojść do kanapy – resztę wieczoru spędzała, leżąc, płacząc i myśląc o śmierci. Chciała przestać istnieć, zniknąć, rozpłynąć się. Ale nie znikała, więc kolejnego dnia z uśmiechem na twarzy wchodziła do firmy, gdzie wszyscy podziwiali jej pogodę ducha.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.