W polskiej La Vernie. Reportaż z miasta, którego nie byłoby bez klasztoru

Klasztor bernardynów w Alwerni przypomina miejsce, w którym 800 lat temu św. Franciszek z Asyżu otrzymał dar stygmatów. Tutaj znajduje się słynący łaskami wizerunek Jezusa Cierpiącego, a klimat pustelni przyciąga ludzi szukających u Niego ukojenia.

Magdalena Dobrzyniak

|

25.01.2024 12:52 GN 04/2024

dodane 25.01.2024 12:52

Porośnięte bukami wzgórze, będące wygasłym wulkanem, liczne groty i małe jaskinie, pozostałości po wylewach lawy wulkanicznej, cisza i oddalenie – wszystko to przypominało Krzysztofowi Korycińskiemu herbu Topór włoską La Vernę, którą odwiedził, gdy pielgrzymował po Italii śladami św. Franciszka z Asyżu. Głęboko poruszony miejscem, w którym Biedaczyna otrzymał stygmaty, kasztelan wojnicki postanowił je odwzorować w swoich posiadłościach. Wzgórze Podskale, niemal bliźniaczo podobne do La Verny, nadawało się do tego idealnie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Magdalena Dobrzyniak

Zapisane na później

Pobieranie listy