Nowy numer 17/2024 Archiwum

Kalendarz Liturgiczny

16 maja, poniedziałek
święto św. Andrzeja Boboli
Ap 12,10-12a (1 Kor 1,10-13.17-18); Ps 34; J 17,20-26


Zło sprowadza śmierć na przewrotnego...
Ps 34,22


Coraz częściej czytam, ile to problemów mamy z dzisiejszą młodzieżą, jak się brutalizuje, jak wzrasta u nastolatków przestępczość, spożycie alkoholu itd. Wciąż nowe gremia głowią się, skąd to się wszystko bierze. A przyczyna jest dość prosta. Dziś coraz więcej grzechów staramy się prawnie zaakceptować, jakoś te grzechy przemalować i nazwać je dobrem lub przynajmniej zrobić z nich czyny „neutralne” moralnie. Rozwód, aborcja, homo-związki, dopalacze, przemoc w mediach, seks przed ślubem itd. Wtłaczamy to wszystko młodzieży, jako „zdobycze cywilizacji”. Jednak prawda jest niezmienna: każdy grzech jest złem i nieważne, jak pięknie go nazwiemy, on i tak przyniesie nam złe owoce. I przynosi – w końcu jest przecież grzechem...
Ireneusz Krosny

17 maja, wtorek
dzień powszedni
Dz 11,19-26; Ps 87; J 10,22-30
IV tydzień psałterza


Ja i Ojciec jedno jesteśmy.
J 10,30


Chrystus objawia nam Ojca. Nie tylko słowem, ale tym, co robi, tym, kim jest, całym sobą. „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” – powiedział Filipowi. Nikt nie może przyjść do Ojca inaczej jak tylko przez Niego. Chrystus jest drogą do Ojca, prawdą o Ojcu, życiem, które daje nam Ojciec. Chrystus jest otwartą bramą prowadzącą w tajemnicę Trójcy. Dziś mówiąc nam tak o Ojcu, o swojej z Nim relacji, i o nas, Jego owcach, wzbudza w nas pragnienie wejścia w tę świetlaną tajemnicę jedności w Bogu, nierozłączną z tajemnicą jedności Boga ze swym stworzeniem, w Chrystusie i przez Chrystusa. „Trójca jest moim niebem na ziemi” – mawiała bł. Elżbieta od Trójcy Świętej. Naprawdę przez chrzest dane jest nam żyć w Bogu, tu i teraz. Czy wierzę w to?
S. Joanna Hertling

18 maja, środa
dzień powszedni
Dz 12,24-13,5a; Ps 67; J 12,44-50


Nie przyszedłem bowiem, aby świat sądzić, ale by świat zbawić.
J 12, 47


Potrzeba sprawiedliwości i oczekiwanie nie usprawiedliwienia, ale Boskiego miłosierdzia. To dwie różne sprawy. Przyjdzie sędzia sprawiedliwy – żyją nadzieją wierzący. Ale któż się ostoi wobec sędziego, który wie o nas wszystko? Więc tak naprawdę sędziego domagamy się dla innych, dla naszych krzywdzicieli, dla tych, których złe uczynki wołają o pomstę do nieba. A co, jeśli ktoś inny domaga się sprawiedliwego sędziego dla twoich uczynków? I chce, by ciebie osądzono za uczynki, o których wiesz, że były złe, których się wstydzisz, za które czujesz się winny. Ale może i za zło, na które najzwyczajniej nie zwróciłeś uwagi, traktując bliźniego swego w sposób, którego nie chciałbyś odczuć na własnej skórze. Któż się ostoi? To Jezus, zbawienie, jest nasza szansą. Jedyną szansą.
Krzysztof Łęcki

19 maja, czwartek
dzień powszedni
Dz 13,13-25; Ps 89; J 13,16-20


Przemówcie, bracia, jeżeli macie jakieś słowo
Dz 13,15


Jezus umył nogi uczniom z pokorą sługi i miłością matki. Potem posłał ich, by głosili słowo od Niego przejęte. A wtedy wielu ludzi chciało słuchać. Przemawiał Paweł, a po nim przemawiali i przemawiają posłani przez Jezusa inni. Aż do dziś. Jak ich przyjmujemy? Czy my, posłani na mocy sakramentu bierzmowania, nie wahamy się z wiarą i kompetencją głosić Jezusa? Paradoksalnie fałszywie pojęta wolność ogranicza dzisiaj często prawo do głoszenia swoich poglądów, także do dawania świadectwa Prawdzie. Ale Apostoł Narodów i do nas woła przejmująco przez całą historię: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!”. Słuchanie Słowa i głoszenie Słowa, to nie są żarty!
O. Leon Knabit

20 maja, piątek
dzień powszedni
Dz 13,26-33; Ps 2; J 14,1-6


Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie
J 14, 6

Jest wiele sposobów, by utrudnić komuś znalezienie skarbu. Można do skarbu zniechęcać, przekonując o jego bezwartościowości, wskazując nieprawdziwe miejsca ukrycia lub tworzyć podróbki. Dokładnie to dzieje się dzisiaj w świecie z Jezusem, prawdziwym Skarbem. Wmawia się nam, że Jezus jest dla frajerów. Że jeśli już jest, to nie w Kościele. Stawia się Go na równi z samozwańczymi prorokami. Efekt jest taki, że dla współczesnego człowieka chrześcijaństwo jest jednym z elementów religijnego folkloru. Jezus jedynym zbawicielem człowieka – brzmi jak prowokacja. Tymczasem w zalewie bogów jest tylko jeden, który z miłości do mnie umarł i zmartwychwstał. Mnie to przekonuje całkowicie.
Adam Szewczyk

21 maja, sobota
wspomnienie św. Jana Nepomucena
Dz 13,44-52; Ps 98; J 14, 7-14


Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś?
J 14,9


Ciekawe, jakim tonem Jezus wypowiedział te słowa? Ze zdziwieniem, z żalem, z pretensją, z rozczarowaniem, z wyrozumieniem? Filip był przecież jednym z pierwszych Jego uczniów. Wydawało się, że zachwyciły go nie tylko cuda Jezusa czy Jego nauczanie. Powiedział przecież do Natanaela, zachęcając go do pójścia za Mistrzem: „Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy”. Wydawało się, że zrozumiał. A tu jednak prosi: „Panie, pokaż nam Ojca”. Ta historia to przykład, jak trudne do pojęcia było wcielenie – nawet dla tych, którzy wówczas rozpoznali w Jezusie Mesjasza. My dzisiaj jesteśmy „mądrzejsi” od Filipa, bo dwadzieścia wieków nauki Kościoła podpowiada nam rozumienie jedności Osób w Trójcy. Ale gdybyśmy wówczas byli na jego miejscu?
Zbigniew Nosowski

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy