Tylko Ewangelia mówi o rzezi niewiniątek w Betlejem. Innych świadectw historycznych nie ma, ale gdy pozna się sylwetkę Heroda, łatwo zauważyć, że ten człowiek był zdolny do takich rzeczy. I jeszcze gorszych.
Naskraju Pustyni Judzkiej nieopodal Betlejem wznosi się wzgórze w kształcie stożka o ściętym wierzchołku. To Herodion, twierdza zbudowana przez Heroda zwanego Wielkim. W 2007 roku żydowski archeolog prof. Ehud Necer odnalazł tam resztki grobowca sławnego władcy. Ponura to była sława, i to nie tylko ze względu na to, co o nim czytamy u ewangelisty Mateusza. Herod od początku nie był ulubieńcem Żydów, tym bardziej, że nie był z ich narodu. Jako Idumejczyk należał do bardzo dalekiego potomstwa biblijnego Ezawa, tego, który po konflikcie z bratem Jakubem osiadł w krainie Edom na południe od Jerozolimy.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.