Apokryfy: pobożne bajki czy ukryta prawda?

Kiedy rozpoczynałem pracę jako katecheta w szkole, przygotowałem autorski program na cykl katechez biblijnych. Na pierwszej lekcji przedstawiałem uczniom liceum zagadnienia, które chciałem z nimi omówić: geografia biblijna, języki Biblii, różnorodność gatunków literackich, historia Izraela… Po kilku zajęciach z wprowadzenia do Pisma Świętego zaproponowałem bliższą analizę wybranych ksiąg biblijnych.

ks. Przemysław Szewczyk

|

30.11.2023 00:00 Historia Kościoła 1/2024

dodane 30.11.2023 00:00

Ponieważ lubię dopytywać moich słuchaczy, czego ode mnie oczekują, zakończyłem prezentację moich planów pytaniem: „Jak wam się podoba? Czy cos zmienić czy dodać? O czym byście chcieli posłuchać i porozmawiać?”. Filip rzucił mi to spojrzenie, które często potem widywałem u początkujących mędrców, w których pierwsze spotkanie z wiedzą rodzi niewspółmierne do ich odkryć poczucie pewności siebie: „Aaa, czyli o apokryfach boi się ksiądz rozmawiać?”. „Czemu miałbym się bać?” – zapytałem całkowicie naturalnie, dodając: „Jestem mężczyzną czytającym i żadna książka mi niestraszna. Tylko że czas, który poświęciłem na lekturę »Ewangelii Tomasza«, uważam za stracony…”. Mój młody rozmówca zrobił wielkie oczy ze zdumienia: „Jak ksiądz zdobył ten tekst?”. Moja odpowiedź: „Z biblioteki seminaryjnej” sprawiła, ze Filip stracił zainteresowanie lekcją o apokryfach.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Przemysław Szewczyk

Zapisane na później

Pobieranie listy