Nowy numer 17/2024 Archiwum

Armenia nie może liczyć na Rosję

– mówi Wojciech Górecki z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Jakub Jałowiczor: Czy z punktu widzenia historycznego lub etnicznego Górski Karabach należy się któremuś państwu? Jest naturalną częścią Armenii albo Azerbejdżanu?

Wojciech Górecki:
W XX w. Górski Karabach został przyłączony do Azerbejdżanu. Nie tylko przez Związek Sowiecki, bo i na konferencji pokojowej w Paryżu podjęto podobną decyzję. Dominowała tam ludność ormiańska, ale po pierwsze, Związek Sowiecki kierował się zasadą „dziel i rządź” i robił wszystko, żeby w razie słabnięcia władzy centralnej odżywały konflikty. Po drugie, między Górskim Karabachem a resztą Azerbejdżanu nie ma barier, np. wysokich gór. Cały region geograficznie i komunikacyjnie ciąży do Azerbejdżanu. Stepanakert – dziś Chankendi – łączy linia kolejowa z Jewłachem. Do Erywania jedzie się przez bardzo wysokie przełęcze, a droga do Baku biegnie niziną. Jednocześnie w 1926 r. w regionie było 89 proc. Ormian i 10 proc. Azerbejdżan, a jeszcze w 1989 r. Ormian było prawie 77 proc., a Azerbejdżan ponad 21 proc. Przy czym w samym Górskim Karabachu jest miasto Szusza, gdzie dominowali jednoznacznie Azerbejdżanie i skąd pochodziło wielu wybitnych twórców kultury azerbejdżańskiej. Zatem są przesłanki, żeby region należał do Azerbejdżanu, ale zdecydowaną większość ludności stanowili tam Ormianie. Dlatego w Związku Sowieckim Górskiemu Karabachowi przyznano pewną autonomię.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jakub Jałowiczor

Dziennikarz działu „Polska”

Absolwent nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Zaczynał w radiu „Kampus”. Współpracował m.in. z dziennikiem „Polska”, „Tygodnikiem Solidarność”, „Gazetą Polską”, „Gazetą Polską Codziennie”, „Niedzielą”, portalem Fronda.pl. Publikował też w „Rzeczpospolitej” i „Magazynie Fantastycznym” oraz przeprowadzał wywiady dla portalu wideo „Gazety Polskiej”. Autor książki „Rzecznicy”. Jego obszar specjalizacji to sprawy społeczno-polityczne, bezpieczeństwo, nie stroni od tematyki zagranicznej.
Kontakt:
jakub.jalowiczor@gosc.pl
Więcej artykułów Jakuba Jałowiczora