Nowy numer 18/2024 Archiwum

Być jak Ulmowie

Wśród wielu elementów składających się na obraz rodziny Ulmów często powraca pytanie, kim byli ludzie, którzy dokonali heroicznego wyboru, ratując życie innym, choć wiedzieli, że mogą za to zginąć.

Polacy, chłopi, wielodzietna rodzina, po nieudanej inwestycji ubodzy, gorliwi katolicy, żyjący w zwykłej wsi, jakich wiele na Podkarpaciu. Ulmowie… To wiara była podstawą gotowości przyjęcia przez nich, a także przez innych mieszkańców Markowej, którzy pomagali Żydom, męczeństwa. Ubóstwo nie przeszkadzało im w tworzeniu życia społecznego i kulturalnego ich miejscowości i korzystaniu z osiągnięć nauki. W zamieszkanej przez chłopów wsi prężnie rozwijały się ośrodki życia spółdzielczego i wiele inicjatyw charytatywnych, szczególnie dot. ofiar wojny, w które Wiktoria i Józef Ulmowie aktywnie się angażowali.

80 lat później. Ta sama wieś i wiele innych na Podkarpaciu, potomkowie chłopów mieszkających tu w czasie okupacji, ten sam kościół św. Doroty w Markowej, który przetrwał wojnę i ta sama niezwykła, bezinteresowna pomoc ludziom, których życie jest zagrożone rosyjską agresją, choć bez groźby kary śmierci. Dlaczego wówczas i teraz mają taką postawę? Gdyż w każdym z nas jest cząstka Ulmów, dobro, troska, po prostu miłość, która jest gotowa pomóc potrzebującym, nawet kosztem osobistej ofiary. Czasem jest to podzielenie się jedzeniem czy ubraniem, a czasem, gdy wymagają tego okoliczności, życiem. Bóg, wynosząc tę rodzinę na ołtarze, mówi nam, abyśmy w miłości byli jak Ulmowie.

***

"Męczennicy z Markowej" to dodatek specjalny do "Gościa Niedzielnego" dostępny bezpłatnie z wydaniem papierowym "Gościa Niedzielnego" nr 36/2023.

Znalazły się w nim następujące teksty:

 

  • Pasja
    Gdy po egzekucji w ich domu znaleziono Biblię, okazało się, że zakreślili w niej na czerwono dwa fragmenty – tytuł: „Przykazanie miłości. Miłosierny Samarytanin” i zdanie: „Albowiem jeślibyście miłowali tylko tych, którzy was miłują, jakąż byście mieli za to zapłatę?”. To mówi więcej o życiu Ulmów niż tysiące opracowań.
  • Z nienawiści do miłości
    O tym, jak doszło do procesu, i o jego przebiegu mówi ks. dr Witold Burda, postulator w procesie beatyfikacyjnym rodziny Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich siedmiorga dzieci.
  • Człowieczeństwo najwyższej próby
    Podkarpacka wieś Markowa zasłynęła ofiarą życia Ulmów. Do dziś jednak mieszkają tam rodziny, których przodkowie 80 lat temu – mimo grożącej im kary śmierci – wzięli pod swój dach Żydów. Łącznie uratowano aż 21 osób.
  • Ryzykowali wszystko dla Żyda
    O tym, jak Polacy ratowali Żydów, opowiada Eugeniusz Szylar.
  • Każdy może uczyć się od Ulmów
    Podobieństwo katolickiego męczeństwa i żydowskiego kidusz ha-szem tłumaczy rabin Michael Schudrich.
  • „Meister” i towarzysze
    Eilert Dieken nie był członkiem NSDAP, nie należał do żadnych organizacji uznanych przez Międzynarodowy Trybunał w Norymberdze za zbrodnicze. Podobnie  jak jego podkomendni, mordercy rodziny Ulmów i ukrywających się u nich Żydów, był funkcjonariuszem niemieckiego państwa. Los sprawił, że przez ponad cztery lata był panem życia i śmierci na podległym mu terytorium.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy