Kadet, strzelec, przyrodoznawca. Ojciec Jacek Woroniecki – dominikanin, który ocalił KUL

Ojcu Jackowi Woronieckiemu marzyło się polskie Angelicum. I mniej sentymentalizmu w Kościele.

Taki początek życiorysu bardziej kojarzy się z herbarzem Niesieckiego niż z listą sług Bożych, oczekujących na beatyfikację. „Adam Marian Tomasz Pius Leon” – naprawdę gdzieś oprócz Hiszpanii nadawano tyle imion na chrzcie? I ten ród: Woronieccy herbu Korybut, wywodzący się od „kniaziów Nieświckich”, a po mieczu – od Ruryka.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bogdan Miś