Nowy numer 17/2024 Archiwum

Pociąg do Medyny

Czy rewolucje na Bliskim Wschodzie doprowadzą do powstania jednego państwa arabskiego?

Wystarczy spojrzeć na mapę regionu, by dostrzec sztuczność większości granic państwowych. Odmierzone jakby linijką kształty Egiptu, Syrii, Iraku, a także krajów arabskich w Afryce Północnej – Libii, Sudanu, Algierii – to pozostałość po kolonizatorach, Francji i Wielkiej Brytanii, którzy dokonali podziału swoich byłych włości. Wyznaczanie granic nierzadko odbywało się z ignorowaniem składu etnicznego poszczególnych rejonów. Przykładem jest m.in. Sudan, w którym przymusowa koegzystencja całkowicie odmiennych tradycji narodowych i religijnych doprowadziła do wieloletniej wojny domowej, a w końcu do rozpadu na dwa osobne państwa. W ciągu ostatnich 60 lat podejmowane były różne próby zjednoczenia krajów arabskich. Zrodzony jeszcze w XIX wieku tzw. nacjonalizm arabski przewidywał stworzenie jednego państwa od Atlantyku po Zatokę Perską. Podejmowane w epoce postkolonialnej próby ścisłej integracji kończyły się jednak rozpadem. Panarabizm nie zdał egzaminu nie tylko dlatego, że trudno mówić o jednym narodzie arabskim. Przyczyną była m.in. rywalizacja poszczególnych przywódców, a czasem otwarta wrogość. Dla dużej części Arabów, nieuwikłanych w walkę polityczną, marzeniem jest jednak wskrzeszenie starej linii kolejowej, którą pielgrzymi z Damaszku w Syrii zmierzali do Medyny w dzisiejszej Arabii Saudyjskiej. Bez paszportów, wiz i kontroli na granicach.

Razem i przeciwko sobie
Pierwszą poważną próbą budowania arabskiej jedności w XX wieku było powstanie w 1958 roku Zjednoczonej Republiki Arabskiej. Był to wspólny projekt Egiptu i Syrii, w którym przez chwilę uczestniczył także Irak. ZRA stało się praktycznie jednym państwem, przestano używać oficjalnie nazw Egipt i Syria, zastąpiono je „regionem południowym” i „regionem północnym”. Jednocześnie nowe państwo arabskie weszło z Jemenem w konfederację o nazwie Zjednoczone Państwa Arabskie. Arabowie szaleli z radości na ulicach. Entuzjazm udzielił się także obywatelom sąsiednich krajów. Wydawało się, że nikt nie powstrzyma fali panarabizmu. Radości nie podzielali za to przywódcy tych krajów. Co więcej, na przykład władze Libanu prosiły o pomoc Zachód, by powstrzymał ten pochód arabskiej jedności. A i w samych ZRA i ZPA doszło do napięć wynikających z walki o wpływy. Syryjczykom nie podobała się zbyt duża dominacja Egipcjan w zarządzaniu państwem. Próba jedności przetrwała tylko 3 lata. Jak zauważa Martin Kamer w obszernej analizie pt. „Rozkwit i upadek arabskiego nacjonalizmu. Arabski nacjonalizm: Błędna tożsamość” (publikowanej przez Arabia.pl), „w Jemenie, podobnie jak w Syrii, olbrzymie różnice przytłoczyły jakiekolwiek niewielkie podobieństwo, pozostawiając Arabów do walki z Arabami w duchu wzajemnego niezrozumienia. Nacjonalistyczna teoria obiecywała, że jedność przyniesie wyzwolenie od obcokrajowców, lecz w rękach faktycznych wyznawców stała się ona biczem dominacji, dzierżonym przez niektórych Arabów przeciwko innym”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny