Nowy numer 17/2024 Archiwum

Kalendarz Liturgiczny

11 kwietnia – poniedziałek
dzień powszedni
Dn 13,41-62; Ps 23; J 8,1-11
I tydzień psałterza


Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień
J 8,7


Na ekranach kin można obecnie zobaczyć film pt. „Ludzie Boga”. Jest tam pewien piękny moment: jeden z zakonników idąc na śmierć modli się za swojego oprawcę słowami: „Mam nadzieję, że kiedyś ty i ja, jak dwa wesołe łotry, będziemy razem w niebie”. Wzruszające. Całkowite przebaczenie – w końcu modli się za swojego mordercę, o jego zbawienie i szczęście. Skąd bierze się taka umiejętność przebaczenia? Z pokory – „jak dwa łotry”. Zakonnik w pełni zdaje sobie sprawę z własnej grzeszności, dlatego nie staje się sędzią własnego kata, ale widzi w nim ułomnego człowieka, który tak jak on sam potrzebuje Bożego przebaczenia i łaski. Nie osądza, który z nich jest większym grzesznikiem. Dziś niestety mamy tego pełno – ludzie obgadują, potępiają bliźnich, bo co prawda sami grzeszą, „ale nie aż tak”. Św. Jakub w swoim liście pisze: „Jeden jest Prawodawca i Sędzia, w którego mocy jest zbawić lub potępić. A ty kimże jesteś, byś sądził bliźniego?”.

Myśl: Skąd bierze się umiejętność przebaczenia? Z pokory.
rozważa Ireneusz Krosny, mim, założyciel i artysta Teatru Jednego Mima

12 kwietnia – wtorek
dzień powszedni
Lb 21,4-9; Ps 102; J 8,21-30


Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA JESTEM
J 8,28


JA JESTEM. To imię, które Bóg objawił Mojżeszowi z płonącego krzewu. Święte imię Boga Najwyższego, którego nie można było wymawiać, które zastępowano innymi określeniami: Adonai, Najwyższy. Jezus jest objawieniem tajemnicy Boga, który tak ukochał człowieka, że chciał na zawsze stać mu się bliskim. W Jezusie przyszedł nas zbawić, byśmy nie pomarli w naszych grzechach. Jak przebłagalnia na Arce Przymierza była miejscem, z którego Bóg spotykał się z Mojżeszem i z nim rozmawiał, tak, od ustanowienia nowego i wiecznego Przymierza, sam Jezus jest naszą przebłagalnią, „przebłaganiem za grzechy nasze”. On jest miejscem naszego spotkania z Tym, którego przyszedł nam objawić – Ojcem. Przez Niego „mamy przystęp do Ojca”. A tym, co otwiera nam tę drogę jest wiara. W naszym codziennym zabieganiu znajdźmy w Bogu odpocznienie. Zbliżmy się z ufnością do krzyża – tronu łaski, z którego króluje Chrystus.

Myśl: Zbliżmy się do krzyża, z którego króluje Chrystus.
rozważa s. Joanna Hertling, przełożona monastycznej Wspólnoty Sióstr Jerozolimskich

13 kwietnia – środa
dzień powszedni
Dn 3,14-20.91-92.95; Dn 3; J 8,31-42


Nie musimy tobie, królu, odpowiadać w tej sprawie
Dn 3,16


Tymi słowy trzej żydowscy mężowie, Szadrak, Meszak i Abed-Nego, odpowiadają nie na retoryczną przecież kwestię króla Nabuchodonozora, pytającego, któryż to bóg mógłby ich wyrwać z jego rąk? Który bóg uratuje ich od mąk, jeśli on, Nabuchodonozor, zachce ich na nie wydać? Bo wedle króla, oczywiście, żaden bóg nie mógłby tego dokonać. Nie, Szadrak i pozostali reagują w ten sposób na żądanie, by złożyli pokłon złotemu posągowi, który wzniósł Nabuchodonozor. Król uczynił ich zwierzchnikami miasta i uznał, że lojalność nominatów wobec niego, ich dobroczyńcy, sięgać powinna także spraw wiary i Boga. Sytuacja tak dramatycznego wyboru, kiedy cesarz pragnie nie tylko tego, co cesarskie, ale chce sięgać także po to, co boskie, nie zdarza się dzisiaj codziennie. I zwykle pojawia się w wersji złagodzonej. A przecież pozostaje próbą.

Myśl: Sytuacja wyboru, kiedy cesarz pragnie nie tylko tego, co cesarskie, ale chce sięgać także po to, co boskie, zawsze jest próbą.
rozważa Krzysztof Łęcki profesor socjologii, wykładowca na uniwersytecie Śląskim

14 kwietnia – czwartek
dzień powszedni
Rdz 17,3-9; Ps 105; J 8,51-59


Jeśli kto zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki.
J 8,52


Czy wierzymy, że gdy rozpadnie się dom naszej doczesnej pielgrzymki, znajdziemy przygotowane w niebie wieczne mieszkanie? Bo Bóg jest Bogiem żyjących, o czym Jezus niejeden raz przypomina. Mówi o Sobie JA JESTEM, by podkreślić, że i w Nowym Przymierzu, będącym kontynuacją i wypełnieniem Przymierza zawartego z Abrahamem, jest Tym, który przed laty objawił się Mojżeszowi.
Żydzi zrozumieli to dobrze. Chwycili więc za kamienie, zgodnie z prawem nakazującym zabić bluźniercę uważającego się za Boga. Ileż to osób dzisiaj też się wzdraga przed uznaniem Jezusa za Boga. Przesłanie Nowego Przymierza jest często gdzieś zarzucone, a życia wiecznego nie bierze się na serio. Bóg jednak pamięta o Przymierzu swoim i gdy staniemy przed Nim na progu życia wiecznego, spyta: Czy i jak pamiętałeś TY?

Myśl: Co wynika z tego, że powtarzam: Wierzę… w żywot wieczny?
rozważa o. Leon Knabit, benedyktyn z Tyńca

15 kwietnia – piątek
dzień powszedni
Jr 20,10-13; Ps 18; J 10,31-42


Śpiewajcie Panu, wysławiajcie Pana. Uratował bowiem życie ubogiego z ręki złoczyńców
Jr 20,13


Złapałem się kiedyś na tym, że przy okazji rozważania czytań, gdzie ubodzy i prześladowani są przeciwstawiani złoczyńcom i innym moralnie podejrzanym typkom, mam tendencje, by automatycznie obsadzać się w roli tych pierwszych. Cóż, pycha to pycha. A ileż to razy łapy moich ukrytych pretensji i fochów zaciskały się na szyi mojej zdezorientowanej żony? Ile to już razy podniosłem rękę na niewinność moich dzieci? Czy to czasem nie ja przykładam rękę do zabijania najbiedniejszych, lekceważąc swoje poparcie dla różnych akcji pro life? Dlaczego tak lekką ręką ignoruję telefony od kogoś, kto dla mnie nic nie znaczy, a gdy dzwoni ktoś „ważny”, zawsze staję na baczność? Ale żeby nie było tak różowo, przyznać trzeba, że i ja nieraz wpadam w ręce różnych zbójów, którzy potrafią mnie zdrowo poobijać. I tak koło się zamyka. Wychodzi na to, że jestem... ubogim złoczyńcą. Zresztą innych chyba nie ma.

Myśl: Czy to czasem nie ja przykładam rękę do zabijania najbiedniejszych, lekceważąc poparcie dla różnych akcji pro life?
rozważa Adam Szewczyk, muzyk, kompozytor, wykładowca w Akademii Muzycznej w Katowicach

16 kwietnia sobota
dzień powszedni
Ez 37,21-28; Jr 31; J 11,45-57


I uczynię ich jednym ludem w kraju, na górach Izraela, (…) i już nie będą tworzyć dwóch narodów, i już nie będą podzieleni na dwa królestwa.
Ez 37,22


Zarówno Żydzi – bezpośredni adresaci słów Boga, przekazanych przez proroka Ezechiela – jak i Polacy sami o sobie powiadają, że gdzie spotka się ich dwóch, tam znaleźć można trzy opinie polityczne. Spieramy się i kłócimy, gdy trzeba i gdy nie trzeba, w porę i nie w porę. Niekiedy twierdzimy nawet, że czynimy to w imię Boga. A przecież wolą Boga jest jedność: „uczynię ich jednym ludem”. Kościół podobnie określa swoją misję. Chce być „znakiem i narzędziem jedności całego rodzaju ludzkiego”.
Rzecz jasna jedność to nie jednakowość i jednolitość. Bóg wie to najlepiej – bo stworzył nas wszystkich tak zróżnicowanych. On sam jest Jednością w różnorodności trzech Osób Boskich. Żeby być jednością w różnorodności, trzeba chcieć szukać tego, co łączy i jednoczy, ponad tym, co odróżnia i dzieli.

Myśl: Spieramy się i kłócimy, gdy trzeba i nie trzeba. Niekiedy twierdzimy nawet, że czynimy to w imię Boga. A przecież wolą Boga jest jedność.
rozważa Zbigniew Nosowski, dziennikarz, publicysta, redaktor naczelny miesięcznika „Więź”

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy