Realizm, czyli trzeźwość

Nie wolno się uchylać od narodowej odpowiedzialności, do niej nie wolno nawet odnosić się ze sceptycyzmem.

Marek Jurek

|

23.02.2023 00:00 GN 8/2023

dodane 23.02.2023 00:00

Chrześcijaństwo nigdy nie przelicytuje naturalistycznych utopii w obietnicach (doczesnego) Szczęścia Ludzi. Najpierw dlatego, że zawsze musi przypominać, iż człowiek powinien uznać za sprawiedliwe dotykające nas następstwa grzechu pierworodnego – począwszy od nieuchronności śmierci i tych najbardziej naturalnych nierówności: siły, zdolności, urody, zdrowia. To zaś oznacza, że poprawa doczesnego życia zawsze będzie względna. Największe osiągnięcia cywilizacji chrześcijańskiej w dziedzinie pokoju, solidarności, dobrobytu naturalistyczny utopizm zawsze uzna za niewystarczające. I zawsze je przelicytuje, bo uczciwi utopiści gotowi są dążyć do najbardziej nierealnych celów, a cyniczni utopiści potrafią bez mrugnięcia okiem zapewniać, że cele te są realne. Twierdzenie jednak, że widzialne chrześcijaństwo skazane jest na klęskę, przeczyłoby jego niezliczonym osiągnięciom i zwycięstwom. Są one jednak tylko wtedy możliwe, gdy społeczeństwo jako składniki dobra wspólnego traktuje pokój sumienia, ład moralny, a przede wszystkim – „najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa” (Flp 3,8).

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Marek Jurek

Zapisane na później

Pobieranie listy