Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Łowienie w eterze

W dzisiejszym radiu króluje "uśredniona" papka. Żeby znaleźć wartościową audycję, słuchacz musi się trochę natrudzić.

Tu próbna stacja radionadawcza PTR w Warszawie, fala 385 metrów – tymi słowami inżynier Roman Rudniewski rozpoczął 1 lutego 1925 roku erę radiofonii w Polsce. To właśnie Polskie Towarzystwo Radiotechniczne – przedsiębiorstwo zajmujące się konstruowaniem sprzętu radiotechnicznego – nadawało w naszym kraju pierwsze regularne audycje radiowe. Trwały one zaledwie godzinę dziennie i składały się z koncertów i odczytów.

Eksperyment techniczny PTR, utrzymywany jedynie siłami społecznymi, nie miał jednak szansy powodzenia. W sierpniu 1925 roku monopolistyczną koncesję na budowę i eksploatację urządzeń radiofonicznych na terenie Rzeczypospolitej otrzymała spółka Polskie Radio, założona przez wpływowych przedsiębiorców Zygmunta Chamca i Tadeusza Sułowskiego. Radio stawało się coraz nowocześniejsze. Wysokiego poziomu artystycznego mogły nam pozazdrościć inne kraje Europy. Dość powiedzieć, że pracownikami i współpracownikami Polskiego Radia w okresie międzywojennym były takie osobowości, jak: Jan Parandowski, Jerzy Szaniawski, Jarosław Iwaszkiewicz, Maria Dąbrowska, Grzegorz Fitelberg czy Stefan Jaracz.

Maszt, który runął
Po konspiracyjnej działalności Polskiego Radia w czasie II wojny światowej nadszedł czas jego upaństwowienia. Choć radio w PRL-u musiało trzymać się wytycznych, jakie dawały władze, to jednak nie stroniło od tego, co dziś w naszych odbiornikach możemy usłyszeć niezwykle rzadko: ambitnej publicystyki i audycji kulturalnych. Lata 60. ub. wieku to czas rozwoju powieści radiowej, audycji dla młodzieży i reportażu literackiego. Ogólnopolskim kanałem staje się nowoczesna, jak na owe czasy, Trójka, działa też Studio Eksperymentalne – pracownia dźwięku i muzyki elektronicznej, ewenement na skalę światową. Znakiem potęgi Polskiego Radia stał się wkrótce najwyższy na świecie, 646-metrowy maszt w Konstantynowie koło Gąbina, dzięki któremu Program I był słyszalny nie tylko w całej Europie, ale również w Afryce Północnej i dużej części Związku Radzieckiego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Szymon Babuchowski

Kierownik działu „Kultura”

Doktor nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa. Przez cztery lata pracował jako nauczyciel języka polskiego, w „Gościu” jest od 2004 roku. Poeta, autor pięciu tomów wierszy. Dwa ostatnie były nominowane do Orfeusza – Nagrody Poetyckiej im. K.I. Gałczyńskiego, a „Jak daleko” został dodatkowo uhonorowany Orfeuszem Czytelników. Laureat Nagrody Fundacji im. ks. Janusza St. Pasierba, stypendysta Fundacji Grazella im. Anny Siemieńskiej. Tłumaczony na język hiszpański, francuski, serbski, chorwacki, czarnogórski, czeski i słoweński. W latach 2008-2016 prowadził dział poetycki w magazynie „44/ Czterdzieści i Cztery”. Wraz z zespołem Dobre Ludzie nagrał płyty: Łagodne przejście (2015) i Dalej (2019). Jest też pomysłodawcą i współautorem zbioru reportaży z Ameryki Południowej „Kościół na końcu świata” oraz autorem wywiadu rzeki z Natalią Niemen „Niebo będzie później”. Jego wiersze i teksty śpiewają m.in. Natalia Niemen i Stanisław Soyka.

Kontakt:
szymon.babuchowski@gosc.pl
Więcej artykułów Szymona Babuchowskiego