Platformy streamingowe mimo dobrej sytuacji finansowej nie mają ochoty na wypłacanie twórcom należnych im tantiem.
W czasie pandemicznych restrykcji, kiedy zamknięto kina, serwisy VOD z Netflixem na czele notowały rekordowe zainteresowanie. Część producentów przenosiła tam nawet swoje premiery, a widzowie oglądali filmy, siedząc wygodnie w domowym fotelu. Traciły natomiast kina, które do dzisiaj odrabiają straty. O dziwo, tracili też producenci i filmowcy mimo obecności ich filmów na platformach streamingowych. Platformy odmawiały polskim twórcom płacenia tantiem, będących dla nich ważnym elementem wynagrodzenia za pracę. – Tantiemy kilkukrotnie „ratowały mi życie” – mówi Aleksander Pietrzak, reżyser i scenarzysta.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Kultura”
W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.
Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza