Nowy numer 18/2024 Archiwum

Zamach na widza

Spiskowa teoria dziejów jest pożywką dla kina sensacyjnego i sprzedaje się dobrze. Są jednak pewne granice. Dowodzi tego film Anny Jadowskiej o śmierci gen. Sikorskiego.

Nieznośna praktyka przerabiania seriali telewizyjnych na filmy kinowe rozwija się jak epidemia grypy. Najczęściej z katastrofalnymi rezultatami dla dzieła i w konsekwencji też dla widza. Oczywiście dwukrotna sprzedaż tego samego produktu to czysty zysk dla producenta. Niektóre z tych kino-seriali przy zmasowanej kampanii reklamowej przynoszą zresztą niezłe wyniki finansowe.

Historyczne nadużycie
Pół biedy, jeżeli tego rodzaju praktyki dotyczą tematów błahych. Gorzej, jeżeli inspiracją staje się wzbudzający emocje temat historyczny. W tym przypadku producenci z TVN wzięli na warsztat temat niezwykle nośny medialnie, jakim jest tragiczna śmierć gen. Władysława Sikorskiego. Z pewnością postać polskiego premiera, a nie tylko okoliczności jego śmierci, zasługuje na dobry film. Na film zrobiony z rozmachem. Polskiego kina nie stać jednak na takie filmy. Przecież nawet dysponujący dużymi jak na polskie warunki środkami „Katyń” był tak naprawdę obrazem kameralnym. Tyle że z misją. Wypełnił jedną z najważniejszych białych plam polskiej historii.

Główny problem z filmem Anny Jadowskiej polega na tym, że jego producenci usiłują nam wmówić, że film ten jest czymś, czym tak naprawdę nie jest. Że wyjaśnia tajemnicę śmierci gen. Sikorskiego. Czy film w ogóle może wyjaśnić podobne tajemnice? A szczególnie film będący jedynie thrillerem, w którym używanie nazwiska postaci historycznej wydaje się nadużyciem. Chyba nie. „Generał – zamach w Gibraltarze” prezentuje wersję lansowaną od lat przez dziennikarza Dariusza Baliszewskiego, który dowodzi, że Sikorski zginął w wyniku spisku. Zresztą twierdzi tak nie tylko sam Baliszewski, bo spiskowa wersja śmierci generała znalazła wielu zwolenników.

W ubiegłym roku telewizja TVN przeprowadziła kampanię, podjętą później przez inne media, mającą na celu skłonienie odpowiednich instytucji do zajęcia się katastrofą w Gibraltarze. Efektem była ekshumacja i sekcja zwłok gen. Sikorskiego, a wyniki badań okazały się całkowicie sprzeczne z twierdzeniami Baliszewskiego. Jednak, jak uczy doświadczenie, zwolenników spiskowych teorii nie zniechęcają żadne dowody, ani opinie poważnych historyków.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza