Nowy numer 18/2024 Archiwum

Piętnastka

Granie w tym zespole jest dla nas jak święto – mówią członkowie grupy New Life’m, która właśnie obchodzi swoje 15-lecie.

Historia zaczęła się w Hamburgu. Do drzwi perkusisty jazzowe- go Piotra Jankows- kiego zapukał pianista i kompozytor Joachim Mencel. – Miałem wtedy taki czas, że granie straciło dla mnie sens – opowiada Piotr. – Mówiłem sobie, że jeśli miałbym grać cokolwiek, to tylko dla Pana Boga. A tu przychodzi Joachim z pytaniem, czy chciałbym wraz z nim, Mietkiem Szcześniakiem i Marcinem Pospieszalskim stworzyć zespół chrześcijański.

Powiedziałem „tak”, ale niespecjalnie liczyłem na to, że coś z tego wyniknie. Tymczasem Joachim wkrótce odezwał się znowu, zapraszając mnie wraz z żoną na rekolekcje dla muzyków w Dursztynie. Podjąłem decyzję: jedziemy! W drodze z Hamburga do Dursztyna mieliśmy wypadek – nasz samochód wylądował na drzewie. Żona, która była w ciąży, trafiła do szpitala. Mimo to postanowiliśmy grać…

Czarnym się sprzedał
Rekolekcje zorganizowała wspólnota z Nowego Targu, w której od kilku lat liderem uwielbienia był Robert Cudzich, późniejszy gitarzysta New Life Music: – To właśnie w Dursztynie zespół miał swoją pierwszą próbę. Razem graliśmy na modlitwach. Po kilku miesiącach dołączyłem do nich. – To były czasy silnego antyklerykalizmu, kiedy publiczne śpiewanie słowa „Bóg”, czy „Jezus”, traktowane było jako towarzyskie faux pas – wspomina basista Marcin Pospieszalski.

– Pamiętam koncert w Opolu w 1992 roku, dwa miesiące po rekolekcjach. Mietek Szcześniak, popularny i obsypywany wtedy nagrodami wokalista, wyszedł na scenę i zaczął śpiewać piosenkę „Stoisz u naszych drzwi”. Kiedy ludzie usłyszeli słowa: „Panie, przyjdź, umocnij nas! Panie, Ty dar życia masz” – zapanowała konsternacja. Nawet niektórzy bliscy Mietka zaczęli mówić, że „czarnym się sprzedał”. Przebicie się z taką muzyką do powszechnego obiegu wydawało się wtedy utopią.

Muzycy nie zrażali się jednak. Jeszcze w tym samym roku nagrali pierwszą kasetę „Stoisz u naszych drzwi”, na której obok Mietka Szcześniaka zaśpiewała Ewa Uryga. Przede wszystkim jednak koncertowali – w wielkich salach, kościołach, ale także w małych klubach, dając jednocześnie świadectwo swojej wiary w Chrystusa. W 1996 roku ukazała się płyta „New Life’m na żywo”, a rok później – znakomity album „Twoja miłość”, który stał się wizytówką muzyki chrześcijańskiej w Polsce. Warto przypomnieć, że utwór tytułowy, wykonywany dzisiaj przez liczne parafialne schole, grany był także w telewizyjnej „Muzycznej Jedynce”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Szymon Babuchowski

Kierownik działu „Kultura”

Doktor nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa. Przez cztery lata pracował jako nauczyciel języka polskiego, w „Gościu” jest od 2004 roku. Poeta, autor pięciu tomów wierszy. Dwa ostatnie były nominowane do Orfeusza – Nagrody Poetyckiej im. K.I. Gałczyńskiego, a „Jak daleko” został dodatkowo uhonorowany Orfeuszem Czytelników. Laureat Nagrody Fundacji im. ks. Janusza St. Pasierba, stypendysta Fundacji Grazella im. Anny Siemieńskiej. Tłumaczony na język hiszpański, francuski, serbski, chorwacki, czarnogórski, czeski i słoweński. W latach 2008-2016 prowadził dział poetycki w magazynie „44/ Czterdzieści i Cztery”. Wraz z zespołem Dobre Ludzie nagrał płyty: Łagodne przejście (2015) i Dalej (2019). Jest też pomysłodawcą i współautorem zbioru reportaży z Ameryki Południowej „Kościół na końcu świata” oraz autorem wywiadu rzeki z Natalią Niemen „Niebo będzie później”. Jego wiersze i teksty śpiewają m.in. Natalia Niemen i Stanisław Soyka.

Kontakt:
szymon.babuchowski@gosc.pl
Więcej artykułów Szymona Babuchowskiego