Nowy numer 17/2024 Archiwum

Dla zgorzkniałych 

Jest lekiem na całe zło. W Nim to, co gorzkie, staje się słodkie.

Nowotworem toczącym naszą wiarę jest zgorzknienie. Spotykam zgorzkniałych księży i bombardowanych negatywnymi informacjami świeckich, którzy mają podcięte skrzydła. Przychodzą często zgaszeni, przytłoczeni. A przecież Jezus zapowiadał: „Jarzmo moje jest słodkie” (Mt 11, 30). 

Gdy dotyka mnie zgorzknienie, zerkam do biblijnej opowieści z Księgi Wyjścia o gorzkich wodach w Mara, które stały się słodkimi po wrzuceniu do nich… kawałka drewna. „Szemrał lud przeciw Mojżeszowi i mówił: «Cóż będziemy pili?» Mojżesz wołał do Pana, a Pan wskazał mu drewno. Wrzucił on je do wody, i wody stały się słodkie”. To prorocza zapowiedź krzyża – drewna, w które, jak śpiewamy w Gorzkich Żalach, wbite były słodkie gwoździe. To, co jest gorzkie w zetknięciu z krzyżem staje się słodkie. 

„Tak, modlitwa jest lekarstwem na smutek i zniechęcenie”– miał rację Ewagriusz z Pontu, którego duchowe porady przeżywają dziś prawdziwy renesans. 

Jeśli jesteś rozbity podziałami wśród chrześcijan, popatrz na Tego, który jest idealną wspólnotą, w którym nie ma żadnych podziałów. 

Jeśli siedzisz w ciemności, On przychodzi jak ogień („Bóg zajaśniał z Syjonu, korony piękności. Bóg nasz przybył i nie milczy: przed Nim ogień trawiący, wokół Niego szaleje nawałnica. Wzywa On z góry niebo i ziemię, by lud swój sądzić”, „Ogień idzie przed Jego obliczem i pożera dokoła Jego nieprzyjaciół. Jego błyskawice świat rozświecają, a ziemia patrzy i drży”, „Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął”).

Jeśli czujesz się jak jałowa, spękana ziemia, On przychodzi jak deszcz ( „W pogodnym obliczu króla jest życie, jego łaska jak chmura deszczowa na wiosnę”. „Proście Pana o deszcz w porze wiosennej, bo Pan władcą gromów i On zsyła deszcze obfite, daje każdemu zieleń na polu”).

Jeśli straciłeś zapał i czujesz, że to, co zostało w tobie zasiane ledwo się tli, On przychodzi jako wiatr („Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha”, „Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły”).

Jeśli jesteś zraniony, On przychodzi jak olej („Gdy Judyta przestała wołać do Boga Izraela i zakończyła wszystkie te słowa, podniosła się z ziemi i zawołała swoją niewolnicę i zeszła do komnaty, w której przebywała podczas szabatów i świąt. Tam zdjęła wór, który przedtem nosiła, i zrzuciła z siebie ubranie wdowie, obmyła ciało w wodzie i namaściła cennym olejkiem, uczesała włosy na głowie i ubrała swój strój radosny”. „Bóg, twój Bóg, namaścił ciebie olejkiem radości hojniej niż równych ci losem; wszystkie twoje szaty pachną mirrą, aloesem”).

Jest lekiem na całe zło. 
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza