Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Kryzys i rewolucja po francusku

Jesteśmy małym Kościołem, ale za to żywym i bliskim ludziom – mówi bp Bernard Podvin, podsumowując nowy dokument Episkopatu Francji. Czy słuszne są obawy dotyczące przyszłości katolicyzmu w kraju Na-poleona?

Kiedyś kard. Jean-Marie Luistiger usłyszał w Watykanie zarzut, że wszystkie choroby katolicyzmu wzięły się z Francji. Odpowiedział: „Niewykluczone, ale my pierwsi znaleźliśmy lekarstwa”. Gdy spojrzeć na mapę wspólnot, imponującą liczbę inicjatyw charytatywnych, najbogatszy, jeśli chodzi o prasę katolicką kraj w Europie, to można odnieść wrażenie, że nieżyjący już metropolita Paryża miał rację. Z drugiej strony, opublikowane właśnie przez Konferencję Episkopatu Francji (CEF) dokumenty wskazują na zupełnie inną diagnozę. – Mamy kryzys wiary we Francji – mówi w rozmowie z GN bp Bernard Podvin, rzecznik Episkopatu Francji. – Podsumowaliśmy inicjatywy pastoralne z ostatnich trzech lat, by zobaczyć, które ze wspólnot są dynamiczne, gdzie słabnie zapał, by podjąć refleksję nad stanem naszego Kościoła.

Zarzucić sieci
Kościół we Francji dzieli się na 15 prowincji i, jak wynika z nowego dossier, na każdą z nich przypadają cztery duszpasterskie projekty. Większość z nich dotyczy pracy z młodzieżą, duszpasterstwa imigrantów, solidarności z ubogimi. Podvin wyjaśnia: – Problem zaczyna się zawsze od tego, kto w danej diecezji podejmie się pracy duszpasterskiej, formacji ludzi. Brak powołań to bolączka tamtejszego Kościoła. Rocznie w całym kraju seminaria duchowne kończy 100 księży, we wszystkich diecezjach pracuje 15 tys. kapłanów (z zakonnikami liczba ta nie przekracza 20 tys. duchownych). Na 64-milionowe społeczeństwo to kropla w morzu potrzeb. Wsparciem są księża z Polski i Afryki. Mimo to chrzty, pogrzeby i nabożeństwa często odprawiają świeccy. Spadła też do 5 proc. liczba praktykujących katolików.

Nic dziwnego, skoro na Msze nie ma gdzie chodzić (Francuzi masowo napływają na Wielkanoc i na Wszystkich Świętych do Taizé; mają pewność, że tu będą mogli uczestniczyć w liturgii). Jedna parafia (zwykle z jednym kapłanem) liczy dziś w wielu diecezjach od 40 do 60 dzwonnic. Specjalny raport bp. Clauda Dagensa z 1996 r. przewidywał tę katastrofę, jeśli „natychmiast nie zaczniemy głosić Ewangelii Chrystusa jako źródła życia”. Kiedy w 2009 r. do Francji przyjechał Benedykt XVI, za zamkniętymi drzwiami auli plenarnej CEF-u w Lourdes biskupi uderzyli się w piersi i mówili jak do ojca: „Jest nam ciężko i mamy coraz mniejsze możliwości. Cierpimy z powodów braku powołań, kryzysu rodziny, nieposzanowania życia. Co robić?”. Papież odpowiedział: „Trzeba zarzucić sieci i łowić całą noc! Przypominać o korzeniach chrześcijaństwa i bezkompromisowo stać na straży tradycji Kościoła”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy