Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Za cenę krwi

Stubla, górska wioska w Kosowie, nazywana jest małym Watykanem. To dlatego, że z tej zaledwie 3-tysięcznej parafii pochodzi aż 70 żyjących obecnie duchownych – 23 księży i 47 sióstr zakonnych.

To chyba rekord w skali Kościoła na całym świecie. Skąd takie bogactwo powołań w małej parafii, zagubionej gdzieś w górach, na pograniczu muzułmańskiego Kosowa i prawosławnej Macedonii? W miejscu, w którym chrześcijaństwo było prześladowane najpierw przez muzułmańską Turcję, a potem przez komunistyczne władze Jugosławii?

Cofnijmy się do roku 1846. Tereny te należą wówczas do imperium tureckiego. Jego muzułmańskie władze wprowadzają prawo, nakazujące zadeklarowanie przez jego mieszkańców swojej religii. Miejscowy proboszcz, franciszkanin o. Anton Maroević oraz około 170 jego parafian ze Stubli i okolicznych wiosek przyznają się do religii katolickiej.

Są za to spętani i pędzeni pieszo do Anatolii, czyli w głąb imperium tureckiego. Kobiety i mężczyźni, starcy i dzieci. Tylko proboszcz Maroević dla upokorzenia i spotęgowania bólu zostaje na czas „podróży” przywiązany pod brzuchem konia.

Ich męczeństwo nie pozostaje niezauważone. W tej sprawie interweniują dyplomacje Francji i Austrii. W 1848 roku ich starania przyniosły efekty. Niestety, nie wszyscy dotrwali do tego momentu. Do domów wraca już tylko mniej niż połowa męczenników.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy