Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Spadek wyhamował

Trwający od kilku lat spadek powołań do seminariów diecezjalnych zatrzymał się. – To rodzi nadzieję na przyszłość - mówi "Gościowi" bp Wojciech Polak, przewodniczący Krajowej Rady Duszpasterstwa Powołań.

W 2009 r. na pierwszy rok zgłosiło się zaledwie o 1,1 proc. mniej chętnych niż w roku poprzednim, tymczasem dwa lata wcześniej spadek ten wynosił prawie 24 proc.

Trend stabilizujący
Liczba chętnych zgłaszających się na pierwszy rok do seminariów diecezjalnych jest papierkiem lakmusowym, który wyznacza stan powołań. Polska od lat była w czołówce powołań w Europie i na świecie. Jeśli pojawiały się spadki, w następnym latach przychodził wzrost, np. w 2000 r. do seminariów zgłosiło się 997 alumnów, a 5 lat później rekordowa w ostatnim dziesięcioleciu liczba 1145 osób, czyli prawie o 13 proc. więcej. Jednak w 2007 r. spadek w stosunku do roku poprzedniego wzbudził poważny niepokój, bowiem wyniósł aż 23,6 proc. Zaczęły się pojawiać tezy o początku kryzysu. Socjolodzy uspokajali jednak i radzili poczekać z opiniami na kolejne lata. I okazało się, że mieli rację. Spadek w roku 2008 w stosunku do 2007 wyniósł o połowę mniej, bo tylko 11 proc., a w następnym roku było znacznie lepiej.

Najnowsze dane Krajowego Duszpasterstwa Powołań za 2009 r. pokazują bowiem, że w ubiegłym roku do seminariów diecezjalnych zgłosiło się zaledwie 8 alumnów mniej niż w 2008 r., co oznacza spadek tylko o 1,1 proc. – Widać, że powoli następuje odrodzenie – nie ukrywa radości bp Polak. Jednak socjolog religii prof. Krzysztof Koseła przestrzega przed zbytnim optymizmem, ale podkreśla, że „powodów do załamywania rąk nie ma, nie może być też mowy o kryzysie, bo powołań jest wciąż dużo”. – Na pewno jest trend stabilizujący, ale trzy lata to zbyt mały okres, aby wyciągać wnioski, poczekajmy na odwrócenie tendencji i wzrost – tłumaczy. Zwraca przy tym uwagę, że poziom powołań w danym roku ustabilizował się jednak na niskim poziomie – 687 kleryków, czyli o 40 proc. mniej niż w roku 2005.

Rozwinąć powołanie w seminarium
Obecnie w Polsce w seminariach diecezjalnych kształci się 3732 kleryków. Uwagę zwraca fakt, że liczba ta spadła w stosunku do zeszłego roku o prawie 300. Dlaczego klerycy odchodzą w trakcie formacji? – To pokazuje, że do seminarium zgłaszają się mniej dojrzali ludzie, którzy w czasie nauki dochodzą do wniosku, że podjęli złą decyzję – diagnozuje bp Polak. Jego zdaniem, sposobem na ten problem jest podniesienie jakości formacji w seminarium, przy czym „nie chodzi tylko o weryfikację powołania i odesłanie tych, którzy go nie mają, ale także o pomoc młodym ludziom w rozeznaniu swojej drogi i kroczeniu nią, bo przecież na początku nie musimy być od razu doskonali”. Istotnym wsparciem dla kleryków w tym procesie ma być specjalny okres propedeutyczny, który od września zostanie wprowadzony w polskich seminariach.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy