Nowy numer 39/2023 Archiwum

Dobry biskup Ignacy

Tuż przed odlotem do Rzymu oznajmiłem przez telefon biskupowi Jeżowi, że będzie kardynałem – mówi bp Dajczak. Powiedziałem: – ściskam na odległość całym sercem. On po swojemu żartował: – Ostrożnie, nie ściskaj starego, bo mi duszno.

Numer obozowy 37 196
– Do dziś pamiętam słowa powitania wypowiedziane przez jednego z esesmanów, że jedyna droga do wolności prowadzi stąd przez komin krematorium – wspominał biskup. Z powodu głodu i wycieńczenia zachorował na tyfus. Przeżył dzięki sześciu kroplom opium na kostce cukru, wykradzionych przez młodego warszawiaka Afka z apteczki w szpitalu dla esesmanów. Kiedy wyzdrowiał, sam zgłosił się do pracy na blok, w którym przebywali więźniowie zarażeni tą straszną chorobą. Opiekował się tam chorymi i pełnił posługę kapłańską. Wielu byłych więźniów zarzucało biskupowi, że o pobycie w obozie mówi zbyt delikatnie, nie ukazując całego okrucieństwa tego miejsca. – Mimo strasznego upodlenia zdarzały się tam też przypadki heroizmu i ratowania człowieczeństwa – mówił, przypominając słowa św. Pawła: „Gdzie wzmógł się grzech, tam szerzej rozlała się łaska”. Po wyzwoleniu obozu przez Amerykanów kapłan został kapelanem obozu dla Polaków w Göppingen k. Stuttgartu.

Jan Paweł II nazwał go „budowniczym mostów” pomiędzy Polską a Niemcami. Biskup Jeż wyjaśniał, że w Dachu poznał Niemców, którzy byli przeciwnikami systemu hitlerowskiego. – To kazało nam nawet w obozie patrzeć na Niemców z innego punktu widzenia. Oni czuli się winni i starali się to wyrównać, a my powtarzaliśmy: „jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”, więc wypadało dać kres nienawiści, którą przeżyliśmy, i do pojednania doprowadzić.

Pracę biskupa na rzecz pojednania docenił w 2002 roku prezydent Niemiec, przyznając mu Wielki Krzyż Zasługi Republiki Federalnej Niemiec. Prezydent Lech Kaczyński 2 czerwca 2007 roku przyznał biskupowi seniorowi Krzyż Wielki Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi na rzecz przemian demokratycznych w Polsce i za zaangażowanie we współpracę polsko-niemiecką”. – To miłe, że otrzymałem odznaczenie za to, co przez te wszystkie lata zrobiłem dla Kościoła i Polski – komentował biskup senior. Zdaniem abp. Kazimierza Nycza, to odznaczenie nie dla biskupa Jeża było najważniejsze, ale dla nas. Żebyśmy się uczyli doceniać i być wdzięczni za autorytety, za ludzi wielkich, jakim był bp Ignacy Jeż.

Ogień na Ziemiach Odzyskanych
Po powrocie do kraju był m.in. dyrektorem Gimnazjum Katolickiego św. Jacka w Katowicach. Choć był wymagającym wychowawcą, jego uczniowie przez całe lata utrzymywali z nim serdeczne kontakty. W 1960 roku został konsekrowany przez kard. Stefana Wyszyńskiego na biskupa pomocniczego w Gorzowie Wielkopolskim. Dewiza jego posługi brzmiała: Veni ignem mittere – Przyszedłem rzucić ogień. Biskup Ignacy uczestniczył w obradach Soboru Watykańskiego II.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast