Moim zdaniem

Moskwa niczym szczególnym mnie nie zaskoczyła. Tak sobie to miasto wyobrażałem. Nie jest ani specjalnie piękna, poza oczywistymi wyjątkami, ani też specjalnie brzydka.

ks. Marek Gancarczyk

|

15.11.2005 12:16 GN 46/2005

dodane 15.11.2005 12:16

Morze mało ciekawych budynków rozciągniętych na olbrzymiej przestrzeni. Wiele z nich jeszcze z wyraźnym piętnem minionej epoki. I tylko gdzieniegdzie wśród nieciekawej zabudowy świecą złocistym blaskiem cebulaste kopuły małych cerkwi. Jedne jakimś cudem przetrwały i teraz są odnawiane. Inne powstają w miejsce zburzonych, jak chociażby słynna cerkiew Chrystusa Zbawiciela, w spektakularny sposób zniszczona aż do fundamentów, a współcześnie w równie spektakularny sposób odbudowana. Jest jednak chyba zbyt nowa, by dobrze się w niej modlić. Bardziej nadaje się do podziwiania niż do modlitwy.

W moim wyobrażeniu Moskwy były też ulice. Koniecznie bardzo szerokie. I rzeczywiście takie są. Wypełnione samochodami. I tu pierwsze zaskoczenie. Ogromna liczba bardzo luksusowych aut. Ale w niedzielę samochody, również te najbardziej luksusowe, ustąpiły miejsca procesji eucharystycznej. Na rogatkach ulic wokół moskiewskiej katedry stanęli rosyjscy milicjanci, by zatrzymać ruch i zrobić miejsce dla procesji. To w mojej wyobraźni o Moskwie w żaden sposób się nie mieściło. No bo jak tu wpasować monstrancję, baldachim, ministrantów z dzwonkami, nawet małe dziewczynki sypiące kwiaty w moskiewską rzeczywistość. A jednak to się stało. Zresztą nie po raz pierwszy. Bogu niech będą dzięki.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Marek Gancarczyk

Zapisane na później

Pobieranie listy