Wielki Post zaczyna się ambitnie. Drugie czytanie z Listu do Rzymian to jeden z najtrudniejszych tekstów Nowego Testamentu. Najpierw o słowie „wszyscy”.
„Przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich śmierć”. Św. Paweł nie tłumaczy „jak”, mówi tylko, że przez Adama śmierć przeszła na wszystkich. Apostoł nie wymyślił tej idei. Starożytni pisarze żydowscy uważali, że to Adam wprowadził na świat grzech i śmierć. O tym możemy przeczytać choćby w apokryficznej 4. Księdze Ezdrasza (3,7.21; 7,118) czy w 2. Księdze Apokalipsy Barucha (17,3; 23,4; 48,42; 54,15). Jednak, zgodnie z tą samą tradycją, Paweł twierdzi, że za śmierć odpowiedzialny jest każdy człowiek, dlatego dodaje: „śmierć przeszła na wszystkich, ponieważ wszyscy zgrzeszyli”.
Tym samym uczeń Gamaliela wpisuje się w próbę odpowiedzi na pytanie „skąd się wzięła śmierć?”, próbę, z którą mierzy się także Księga Mądrości: „Dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej wieczności. A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła i doświadczają jej ci, którzy do niego należą (2,23–24). To jak jest w końcu? Przez kogo umieramy? Przez Adama, diabła czy przez nas samych? Na to pytanie nie ma odpowiedzi „albo albo”. Jest tylko odpowiedź „i tak, i tak”.
A teraz o tajemniczym qal wachomer. Była to jedna z tradycyjnych metod argumentacji żydowskich. Wyrażenie znaczy dosłownie „o ileż bardziej” i kieruje się następującą logiką: Jeśli Bóg troszczy się o ptaki, o ileż bardziej o ludzi (por. Mt 6,26-27). Jeśli ludzie umieją dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec niebieski da to, co dobre, tym, którzy go proszą (por. Mt 7,11). „Jeżeli bowiem posługiwanie potępieniu jest chwałą, o ileż bardziej będzie obfitować w chwałę posługiwanie sprawiedliwości!” (2 Kor 3,9).
Podobnie tłumaczy Paweł w Liście do Rzymian: „Jeżeli bowiem przez przestępstwo jednego śmierć zakrólowała z powodu jego jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru sprawiedliwości, królować będą w życiu z powodu Jednego – Jezusa Chrystusa”. Jeśli gdzieś podskórnie czujemy, że przyjście Jezusa nie zmieniło na świecie nic i że konsekwencje Wcielenia, Śmierci i Zmartwychwstania nie są potężniejsze od skutków grzechu Adama, to jesteśmy dalej od prawdziwej Wielkanocy niż 40 dni i potrzebujemy nawrócenia, które może potrwać nawet dłużej niż jeden Wielki Post.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Wojciech Węgrzyniak, biblista, kaznodzieja. duszpasterz