Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Cały dla misji

26 listopada minęło 130 lat od śmierci kard. Karola Lavigerie, założyciela Misjonarzy i Misjonarek Afryki, znanych potocznie jako Ojcowie Biali i Siostry Białe.

Ojcowie Biali 26 wspólnie z Siostrami Misjonarkami Matki Bożej Królowej Afryki, upamiętnili swojego założyciela w domu Zgromadzenia Misjonarzy Afryki w Natalinie k. Lublina.

Eucharystii przewodniczył O. Bogusław Żero, który w wygłoszonej homilii przypomniał o napomnieniach Kardynała.

"Mamy być misjonarzami i misjonarkami na sposób bardzo specyficzny. Kardynał chciał ewangelizować w taki sposób, aby jak najbardziej zbliżyć się do ludzi, do których jest się posłanym. Jeść tak jak Oni, ubierać się w miarę możliwości tak jak Oni, poznawać Ich język, ,,aby chociaż paru przyprowadzić do Chrystusa.”

Dzisiaj aby być wiernym temu charyzmatowi misjonarze i misjonarki starają się przełożyć ten styl na nowe przestrzenie duchowe i społeczne.

"Gdyby zabrakło w nas poświęcenia się dla Afryki, dla Ewangelizacji, dla ludzi, którzy nie wierzą w Chrystusa, to wtedy w pewnym sensie zatracilibyśmy ten charyzmat".

Mianowany biskupem Nancy we Francji, Lavigerie przyjął w 1866 roku „kolonialną” archidiecezję w Algierze, rezygnując z awansów w swojej ojczyźnie.

Algier miał być miejscem, od którego rozpoczynała się misja mająca objąć kontynent afrykański.

W 1882 roku Karol Lavigerie został pierwszym kardynałem w Afryce, a w 1884 roku papież Leon XIII mianował go arcybiskupem Kartaginy i Prymasem Afryki, w siedemnaście lat po nominacji na arcybiskupa Algieru.

Oba stanowiska piastował aż do śmierci w 1892 roku. Był więc świadkiem odrodzenia urzędu Prymasa św.Cypriana i odnowienia pierwotnego Kościoła afrykańskiego.

Lavigerie zdawał sobie sprawę z tego, że Afryka może przyjąć chrześcijaństwo tylko przez Afrykańczyków. Afrykańczycy też powinni stać się apostołami wśród swoich narodów. W tym celu odnowił praktykę czteroletniego katechumenatu obowiązującą w pierwotnym Kościele.

W latach 1867-1868 kiedy w rezultacie epidemii cholery i głodu w Algierii zmarło około 100 tys. osób, a rząd kolonialny starał się zatuszować rozmiary tragedii, Lavigerie stworzył osiedla rolnicze dla prawie 2000 dzieci arabskich osieroconych w wyniku klęsk.

W 1878 roku, został poproszony przez Papieża Leona XIII o zorganizowanie misji katolickiej a Afryce Środkowej. Wysłał wtedy okolice Wielkich Jezior (Tanzania, Uganda) grupę misjonarzy ze zgromadzenia założonego dziesięć lat wcześniej.

Był przekonany do potrzeby ewangelizacji struktur tradycyjnego społeczeństwa afrykańskiego. Pierwsi afrykańscy duchowni i biskupi byli uczniami Białych Ojców, a Siostry Misjonarki Afryki towarzyszyły w założeniu 23 zgromadzeń zakonnych.

Był przeciwnikiem kolonialnych tendencji europeizowania ludności lokalnej. Pragnął, by za wszelką cenę Afrykańczycy pozostali sobą. Pod groźbą „grzechu śmiertelnego” zabronił misjonarzom używania języków europejskich, nawet między sobą, jak też nie zgadzał się na korzystanie z usług tłumaczy, gdy mieli zwracać się do Afrykańczyków.

Zadaniem misjonarzy było też spisywanie języków tubylczych, opracowanie słowników, zbieranie ustnych przekazów dla celów katechetycznych, zanim te zostaną zmienione przez wpływy europejskie.

W ten sposób Lavigerie i Misjonarze Afryki przyczynili się do zachowania języków i tradycji jako głównych elementów kultury Afryki. Były to pionierskie prace, kładące podwaliny współczesnych studiów nad językami i kulturami Afryki.

Bliskowschodnie doświadczenia Lavigerie zapewniły mu kontakt z chrześcijanami obrządku wschodniego. Założył seminarium obrządku melkickiego w Jerozolimie, by pomóc grekokatolikom w odnowie w obliczu łacińskiej wrogości.

W 1888 roku, pod koniec swego życia, Lavigerie poprowadził kampanię przeciwko handlowi niewolnikami. Podróżując od jednej stolicy europejskiej do drugiej, apelował do rządów państw europejskich o zwiększone wysiłki przeciwko temu haniebnemu procederowi.

W ostatnich latach swego życia Lavigerie cierpiał z powodu złego zdrowia i prześladowań chrześcijan w Ugandzie.

Stawiał także czoła nieprzychylności, z jaką spotykał się we Francji, za swoje zaangażowanie na rzecz pielęgnacji tradycyjnych kultur, krajów, gdzie działali jego misjonarze.

Zawsze wierny Stolicy Apostolskiej, zmarł w 1892 roku, w wieku 67 lat.

Był człowiekiem praktycznym, przekonanym. że duchowość ignacjańska jest najlepsza dla aktywnych misjonarzy. Cechowała go energia i impulsywność. Był zupełnie pochłonięty sprawami Kościoła i nieobojętny na najdrobniejsze nawet szczegóły.

Cały dla misji   Bazylika wybudowana przez Lavigerie, w pobliżu murów starożytnej Kartaginy

Podczas Soboru Watykańskiego I, w którym brał udział, znalazł czas, by pisać do swoich misjonarzy w Afryce Północnej o uprawie asparagusa i winorośli, hodowli świń, kaczek i gęsi.

Instrukcje, które pisał do pracujących w środku Afryki misjonarzy zawierały najdrobniejsze wskazówki dotyczące organizowania podróży, dbania o własne zdrowie, założenia ogrodu przy misji, wszystko po to, by mogli oni stać się przykładem dla następnych pokoleń misjonarzy.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama