Święta noc

Wigilijny polski wieczór w naszym domu rodzinnym – cichy, serdeczny. Ileż to razy w naszej historii towarzyszył mu smutek i obawa o przyszłość. Ileż łez upadło na biały opłatek na wspomnienie syna, ojca czy męża.

Jan Czępiński, Maczki

|

27.12.2005 10:14 GN 52/2005

dodane 27.12.2005 10:14

Czasy zaborów, okupacja hitlerowska czy nie tak dawno stan wojenny, nie sprzyjały radości przy wigilijnym stole. Dziś cieszymy się, że znów zasiądziemy do świątecznej wieczerzy i połamiemy się opłatkiem, tym symbolem miłości i dobroci. Niech na jego widok obudzi się w nas głos sumienia i chęć czynienia dobra. Czy moje ręce są czyste?

Czy nie skrzywdziłem nikogo? W niejednym domu będzie trochę pusto. W ostatnich latach wielu Polaków opuściło kraj. Ja czuję się najlepiej przy ojczystym stole, mimo iż będzie zastawiony skromnie. Najważniejszy jest pokój – ten, który zwiastowali aniołowie nad stajenką Jezusa.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Jan Czępiński, Maczki

Zapisane na później

Pobieranie listy