Nowy numer 17/2024 Archiwum

Drzwi zamknięte

Cornelis Massys, "Przyjazd Świętej Rodziny do Betlejem", olej na desce, 1543, Państwowe Muzea, Berlin

Gdyby nie tytuł obrazu, nikt by nie podejrzewał, że to dzieło o wymowie religijnej. Widzimy przecież krajobraz zwykłej niderlandzkiej wsi z połowy XVI wieku. Musimy zadać sobie trochę trudu, żeby znaleźć Świętą Rodzinę. Artysta namalował ją na drugim planie, z lewej strony. Przed drzwiami do karczmy widzimy osiołka. Przed nim stoją brzemienna Maryja i święty Józef, który pokornie schyla głowę przed oberżystką, prosząc o nocleg. Wiemy, że spotka się z odmową i będzie musiał szukać schronienia w lichej stajence.

Jedynym delikatnym znakiem, że dzieje się coś nadzwyczajnego, jest dziwne zjawisko atmosferyczne w lewym górnym rogu obrazu. Na pierwszy rzut oka to po prostu światło przebijające się przez chmury, tworzące kształt przypominający trójkąt. Tyle tylko że trójkąt to symbol Trójcy Świętej, jeden wierzchołek skierowany jest w stronę Świętej Rodziny, a światło jest na pewno... nadnaturalne. Przecież obok widzimy przeświecający przez chmurę księżyc, dający o wiele słabsze światło, natomiast słońce zachodzi z prawej strony.

Dlaczego Cornelis Massys namalował Betlejem tak samo, jak malowałby rodzinną wioskę? Dlaczego Świętej Rodziny nie umieścił na pierwszym planie? Dlaczego z przodu widzimy jakiś chłopski wóz, chłopca pojącego konie i mężczyznę prowadzącego dziecko? Odpowiedź na te pytania jest jedna: to właśnie zwykli ludzie są bohaterami tego obrazu. Zamiast nich każdy z nas mógłby zobaczyć siebie. Gwiazda betlejemska mogłaby pozostać niezauważona, a Świętą Rodzinę moglibyśmy potraktować tak, jak zrobili to mieszkańcy Betlejem – pozostawić ją własnemu losowi bez najmniejszej nawet pomocy. W końcu każdy z nas jest zajęty swoimi sprawami i może nie zauważyć, że Nadzwyczajny Gość przychodzi na ziemię. Stary zwyczaj pozostawiania wolnego miejsca przy wigilijnym stole ma nas skłonić do tego, byśmy pamiętali o przyjęciu Jezusa do naszego życia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Leszek Śliwa

Zastępca sekretarza redakcji „Gościa Niedzielnego”

Prowadzi stałą rubrykę, w której analizuje malarstwo religijne. Ukończył historię oraz kulturoznawstwo (specjalizacja filmoznawcza) na Uniwersytecie Śląskim. Przez rok uczył historii w liceum. Przez 10 lat pracował w „Gazecie Wyborczej”, najpierw jako dziennikarz sportowy, a potem jako kierownik działu kultury w oddziale katowickim. W „Gościu Niedzielnym” pracuje od 2002 r. Autor książki poświęconej papieżowi Franciszkowi „Franciszek. Papież z końca świata” oraz książki „Jezus. Opowieść na płótnach wielkich mistrzów”, także współautor dwóch innych książek poświęconych malarstwu i kilku tomów „Piłkarskiej Encyklopedii Fuji”. Jego obszar specjalizacji to historia, historia sztuki, dawna broń, film, sport oraz wszystko, co jest związane z Hiszpanią.

Kontakt:
leszek.sliwa@gosc.pl
Więcej artykułów Leszka Śliwy