Nowy numer 17/2024 Archiwum

NATO nam przyszło

W „radzie mędrców” NATO będzie reprezentowany polski punkt widzenia. Wśród 12 ekspertów, którzy przygotują nową koncepcję strategiczną Sojuszu, zasiądzie Adam Rotfeld, były polski minister spraw zagranicznych.

To sukces Polski. Do NATO należy 28 państw, a miejsc w tym prestiżowym gronie ekspertów jest tylko 12. – Wybór do „rady mędrców” Adama Rotfelda jest dla Polski optymalny. Może jego talenty dyplomatyczne nieco złagodzą trudny układ sił wewnątrz NATO, który w tej chwili bardzo nam nie sprzyja – ocenia dr Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego. Przewodniczącą tej grupy została Madeleine Albright, była sekretarz stanu USA. Eksperci nie reprezentują w Radzie rządów swoich państw. Mają służyć Sojuszowi własną wiedzą i doświadczeniem.

Sojusz po Gruzji
Obecność doświadczonego polskiego dyplomaty w gronie, które zaprojektuje przyszłość NATO, jest ważna, bo interesy Polski i wielu naszych natowskich sojuszników są dziś bardzo rozbieżne. Dla Zachodu Rosja nie jest już żadnym zagrożeniem. Niestety, Polska nie może powiedzieć tego samego. Na przykładzie Gruzji Rosja pokazała, że jest już gotowa do agresji na małe, niepodległe państwa. Polska, w przeciwieństwie do Gruzji, jest pod parasolem NATO. Dlatego w naszym interesie jest, żeby ten parasol nie był dziurawy. Bo dzisiaj wcale nie jest to takie oczywiste. Rosji brakuje dziś siły na uzależnienie od siebie Europy Środkowej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy