Nowy numer 13/2024 Archiwum

Przystawka na zachętę

Czy nasze stare telewizory wyrzucimy na złom i zlikwidujemy anteny do odbioru telewizji naziemnej? Nie. Dalej będą nam służyć.

Moja osiedlowa kablówka w pogoni za klientem straszy, że już wkrótce zostaną wyłączone stacje emitujące sygnał w sposób dotychczasowy. I nasze stare telewizory staną się bezużyteczne. Mija się z prawdą. Telewizory te mogą nam służyć jeszcze długo, nawet po wyłączeniu tradycyjnych, analogowych nadajników naziemnych i przejściu na sygnał cyfrowy. Trzeba będzie tylko zamontować specjalną przystawkę. Najprostsze urządzenie tego typu można kupić w krajach Europy Zachodniej za około 150 zł. To niedużo, biorąc pod uwagę, że miesięczny koszt korzy-stania z telewizji za pośrednictwem sieci kablowej i odbierania wyłącznie kanałów bezpłatnych wynosi średnio 40 zł. Z przeprowadzonych niedawno badań wynika, że 78 proc. Polaków uważa, że to telewizja publiczna powinna zapewnić abonentom dostęp do telewizji cyfrowej. Prawie 90 proc. jest zdania, że dostęp do telewizji cyfrowej dla płacących abonament powinien być darmowy.

Jakie są korzyści z cyfryzacji telewizji naziemnej? W paśmie, w którym dotychczas mieści się jeden program telewizyjny, np. Polsat, zmieści się dodatkowo sześć innych. Pozostałe częstotliwości zostaną zwolnione. Cyfryzacja umożliwi także szeroki dostęp do wielu dodatkowych usług, takich jak Internet, zakupy on-line, gry interaktywne. Poprawi się jakość obrazu i dźwięku przestrzennego. Możliwe będą dostęp do telewizji wysokiej rozdzielczości (HDTV) i usługi interaktywne. Na razie analogowy sygnał telewizyjny wyłączono w Holandii, Szwajcarii, Finlandii i Szwecji. W innych krajach nadawany jest równolegle z cyfrowym. Polska znajduje się dopiero na początku tej drogi.

Chęć na monopol
Urząd Komunikacji Elektronicznej i stacje telewizyjne zgadzają się, że proces cyfryzacji telewizji w Polsce musi przyspieszyć. Ale do tej pory nie ma zgody co do sposobu, jak go przeprowadzić. Kto powinien go sfinansować i kto znalazłby się w dwóch pierwszych multipleksach*, które będą działały w okresie przejściowym do 2012 r. Do tego czasu sygnał naziemny nadawany byłby jednocześnie analogowo i cyfrowo. W roku 2012 zostanie wyłączone nadawanie analogowe, a później można będzie uruchamiać kolejne multipleksy. W Polsce docelowo może ich być osiem. Polskie stacje telewizyjne chciałyby mieć pewność, że w pierwszych dwóch multipleksach znalazłyby się tylko ich własne programy. W pierwszym można umieścić siedem dotychczas działających analogowo kanałów, czyli TVP 1, TVP 2, TVP Info, TVN, Polsat, TV4 i TV Puls, natomiast w drugim część kanałów tematycznych tych stacji. W zamian nadawcy proponują częściowe sfinansowanie set-top-boxów** do odbioru telewizji cyfrowej. Dofinansowanie przystawek telewizyjnych nie jest w Europie czymś wyjątkowym. Zrobiono tak np. we Włoszech i Austrii. Nie tylko po to, by pomóc najuboższym, ale także, aby przyspieszyć cyfryzację. Przyjęcie tej propozycji w okresie przejściowym zapewniłoby jednak obecnym na polskim rynku nadaw-com swoisty monopol.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza