Nowy numer 17/2024 Archiwum

My tylko sprzedajemy

Jacek Dziedzina: Od 1 kwietnia znowu, nawet o 15 proc., zdrożeje gaz. Skoro jednak PGNiG kupuje droższy gaz z zagranicy, to dlaczego nie we wszystkich regionach Polski podwyżki będą równie wysokie?

Małgorzata Przybylska-Bielecka: – Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ma tylko jedną taryfę dla największych odbiorców, takich jak zakłady azotowe, huty. Na podstawie tej taryfy spółki gazownictwa kupują od PGNiG SA gaz ziemny. Zgodnie z decyzją Prezesa Urzędu Energetyki, od 1 kwietnia ulegną zmianie ceny gazu dla największych odbiorców przemysłowych o 7–9 proc. Natomiast spółki gazownictwa, które samodzielnie kalkulują taryfy, również zmienią ceny. Na przykład wzrost opłat wyniesie w zależności od spółki od 2,60 zł do 3,50 zł miesięcznie dla odbiorców zużywających gaz do gotowania. Odbiorcy, którzy ogrzewają domy gazem ziemnym, poniosą miesięcznie większe koszty – od 16 do 29 zł. Taryfy dla odbiorców indywidualnych i średniego przemysłu kalkulowane są przez poszczególne spółki i zatwierdzane przez Urząd Regulacji Energetyki (URE).

Od czego zależy wzrost cen?
– Stawki opłat są kalkulowane na podstawie kosztów funkcjonowania spółek. Każda ze spółek ma różne koszty funkcjonowania ze względu na różny obszar działania czy ilość i rodzaj klientów. Proponowane przez PGNiG SA i spółki dystrybucyjne podwyżki wynikają z rosnących bardzo dynamicznie cen gazu z importu. Dwie trzecie gazu zużywanego w kraju jest importowane z Rosji, Azji Środkowej, Niemiec i Norwegii, a jedną trzecią stanowi gaz wydobywany w Polsce. W taryfie PGNiG nie ma już stawek opłat przesyłowych, a jedynie ceny gazu. Za przesył gazu odpowiedzialny jest Gaz System – spółka w 100 proc. należąca do Skarbu Państwa. Dodatkowo trzeba wspomnieć, że spółki dystrybucyjne od ponad 2,5 lat miały zamrożone opłaty stałe w rachunkach dla klientów – takie jak np. abonament. W chwili obecnej konieczne było ich podniesienie, gdyż z uwagi na rosnące ceny gazu z importu nie można było dłużej blokować ich wzrostu. Mogłoby to niekorzystnie odbić się na jakości przesyłu gazu w postaci np. większej awaryjności sieci.

* Dyrektor Departamentu Komunikacji Korporacyjnej Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy