Nowy numer 17/2024 Archiwum

Komedianci

Teatr, nie tylko polski, już dawno zamienił się w poligon wojny kulturowej. Aktorzy nie grają, a manifestują – najczęściej niezgodę na tradycyjny system wartości. Stają w awangardzie przemian, obalają kolejne granice i bariery, widownia już właściwie nie jest im do niczego potrzebna, podobnie jak teksty dramatyczne. Coraz częściej pozostają z nich jedynie tytuły. To, co dzieje się na scenie, ma tylko luźny związek z wizją autora.

Bronisław Wildstein napisał o tej sytuacji dramat ocierający się o groteskę. Bo to, czego jesteśmy świadkami (choćby w stołecznym Teatrze Dramatycznym), coraz trudniej traktować poważnie. Ale spektakl „Komedianci, czyli Konrad nie żyje”, pokazany w TVP Kultura (i dostępny na tvp.vod), jest bardzo na serio, bo opowiada o upadku i degeneracji kultury. Akcja rozgrywa się w teatrze, oczywiście zbuntowanym, którego zespół zajmuje się głównie redagowaniem protestów (przeciw „odczłowieczaniu” uchodźców, prześladowaniu LGBT+ etc.) oraz intrygami na pohybel nowemu dyrektorowi. Zostaje on fałszywie oskarżony o mobbing i molestowanie, co niszczy jego karierę i w konsekwencji doprowadza do samobójstwa. Rzecz dzieje się z inspiracji lokalnego dziennikarza, który instruuje, a właściwie szantażuje zespół. Niewinny incydent przeradza się w wielką aferę, dzięki której aktorzy przejmują władzę w teatrze.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

Zapisane na później

Pobieranie listy