Hasło „Hildegarda”, odzew: „orkisz”. Przesłanie Sybilli znad Renu łatwo spłycić do poziomu „kuchennych rewolucji”. „Boskość tętni we wszechświecie” – wołała mistyczka.
Nie wylewam dziecka z kąpielą: Hildegarda doskonale wiedziała, że do serca trafia się przez żołądek, a świadoma psychosomatycznych uwarunkowań podpowiadała, że w zdrowym ciele zdrowy duch. Nie można wyrugować z jej przekazu kulinarnych podpowiedzi (to normalne, że turyści wracają z Bingen z orkiszowymi ciasteczkami), nie można ich jednak absolutyzować i oderwać od głównego przesłania Sybilli znad Renu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz