Nowy numer 17/2024 Archiwum

Rozmowy o zabijaniu

Katolickie Włochy podzieliła kwestia życia. Lewicowe media donoszą, że co drugi Włoch opowiada się za eutanazją i domaga się ustawowo gwarantowanego „prawa do słodkiej śmierci”.

Dane te nie mają podstaw w żadnych badaniach. Prawdą jednak jest, że w ogólnonarodowej debacie słabiej słyszany jest głos, iż eutanazja jest formą zabójstwa. Nawet premier Romano Prodi, który przyznaje się do wiary, nie potępił jednoznacznie eutanazji. Stwierdził tylko, że trzeba „podjąć rozsądną i pogłębioną dyskusję w tej sprawie”. Tak jakby o prawie do zabijania można było dyskutować.

Dyskusję wywołała przychylna wypowiedź prezydenta Giorgio Napolitano o możliwości wprowadzenia śmierci na życzenie. Weteran Włoskiej Partii Komunistycznej zachęcił polityków do rozważenia tej sprawy podczas toczącej się w senacie debaty nad możliwością legalizacji eutanazji oraz wprowadzenia tzw. testamentu biologicznego.

Prezydent ujawnił list 60-letniego Piergiorgia Welby’ego, od 30 lat cierpiącego na dystrofię mięśniową. Mężczyzna opisał w nim jeden dzień ze swego życia. Włosi mogli zobaczyć schorowanego, przykutego do łóżka staruszka, który bez pomocy syntezatora komputerowego nie może nawet wypowiedzieć słowa. Z ekranów telewizorów popłynęła fala „współczucia”. Po co się tak męczyć, czy to jest życie. I głos Welby’ego: o nic nie proszę, pozwólcie mi tylko odejść.

„Z całym uczuciem szacunku dla tego człowieka dotkniętego tak ciężką chorobą, muszę przypomnieć, że życie jest zawsze darem Bożym i jako takie powinno być chronione” – odpowiedział kard. Javier Lozano Barragan, przewodniczący Papieskiej Rady Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Wypowiedź watykańskiego hierarchy nie była jedynym głosem w dyskusji. Do prezydenta Napolitano zaczęły napływać listy od ludzi przykutych do łóżek, którzy „domagali się prawa do życia”. Pozostały jednak niezauważone.

Odkąd we Włoszech władzę przejęła lewacka koalicja, częściej atakowana jest rodzina oraz niezbywalne prawo do życia. Wydaje się, że w politycznej grze przegrywają, niestety, pryncypia nawet prawicowych polityków, którzy z łatwością idą na moralne kompromisy.

Dyskusja we włoskim senacie nad dopuszczalnością eutanazji w tym kraju potrwa kilka miesięcy. Oby założyciele Wspólnoty Europejskiej nie zapomnieli, iż życie jest wartością absolutną. Naruszenie tej zasady znaczy – również dla niewierzących – podważenie u podstaw wartości międzyludzkiego współistnienia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy