Lesław Maciejewski argumentował, że nie może on w sposób neutralny brać udziału w obradach Rady Miejskiej i „decyzje podejmowane są pod religijną presją”. Sąd uznał, że obecność tych symboli religijnych nie narusza dóbr osobistych pozywającego.

Krzyż w Urzędzie Miejskim w Świnoujściu ma znaczenie symbolu religijnego, ale powód nie wykazał, aby fakt eksponowania krzyży naruszał jego dobra osobiste – stwierdził w uzasadnieniu sędzia Zbigniew Ciechanowicz.

Dodał, że „za subiektywne należy uznać odczucia powoda, że podlega on presji religii katolickiej”. „Powód jako osoba dojrzała, o ukształtowanym poglądzie, nie może twierdzić, że sama obecność krzyży może mu zaszkodzić” – podkreślił sędzia. Maciejewski nie wyklucza skierowania oskarżenia do Trybunału w Strasburgu.